Tarta serowa czyli tarta na niepogodę

Są takie dni. Wszystko idzie nie tak. Jakby zły los sprzysiągł się przeciwko nam. Terminy, umowy, pogoda ...Coś się gubi, coś zostaje na stole, coś się nie udaje. Złość, wstyd, zimno, ból głowy. Byle przetrwać, byle do jutra. Latte i kawałek tarty na otarcie łez.

Tarta z serem i miodem

Ciasto: 125g mąki pszennej krupczatki, szczypta soli, 75g zimnego masła, 1 łyżeczka cukru pudru, zimna woda.
Nadzienie: 250g sera białego, 100g serka śmietankowego, 120ml śmietany kremówki, 2 żółtka i jedno jajko, 25g cukru, 4 łyżki jasnego, płynnego miodu, połówki orzechów włoskich i miód po przybrania.
Mąkę, sól i cukier wymieszać w misce, podać pokrojone na kawałki masło i wymieszać koniuszkami palców tak, by całość przypominała okruchy. Dodać kilka łyżek zimnej wody i zagnieść ciasto. Wyłożyć ciastem forme do tarty średnicy 25 cm, nakłuć widelcem i schłodzić przez 30 minut w zamrażarce. Rozgrzać piekarnik do 190 st. C i piec ciasto około 15-20 minut.
W misce wymieszać sery i smietane na gładką masę. Wmieszać żółtka, jajko, cukier i miód. Wlać masę na podpieczone ciasto i piec pół godziny.
Na patelni uprażyć orzechy i polać je kilkoma łyżkami miodu.
Dekorować upieczone ciasto miodowymi orzechami.
Najlepsza na zimno. Smacznego i głowa i do góry.