poniedziałek, 30 maja 2011

Phyllophil i wiosenne łodygi.

Dziś w nocy miałam sen. Śniło mi się, że nasz rabarbar wykiełkował. Z całej na 4,60m długiej grządki sterczały zielono-różowe łodygi. Z drugiej strzeliście prężyły się szparagi, choć nie przypomina sobie bym je sadziła. Mało tego w miejscu przyszłego domu jak oddział wojska stały dalsze szeregi różowych i zielonych pędów. Ale miałam sen, szturchnęłam tuż po przebudzeniu tego co obok, posłuchaj. Łodygi powiadasz, daję głowę, że przez jaźń przemknęła mu freudowska interpretacja. A ja już wiedziałam jak wykorzystam rolkę filo z zamrażarki i nie znaczy to wcale, że porzuciłam myśl o łodygach.
Nasz rabarbar naprawdę wykiełkował. Na plony trzeba będzie poczekać ze dwa lata. Póki co zadowolę się tym ze straganów. Wezmę też szparagi. Od dawna, nie boję się, że źle wybiorę. I na tu opisy, praktyka czyni mistrza. A nawet jak? Jutro kupię następne, taki ten maj. Ciasto filio mogłabym zrobić sama, ale czy ja jestem On? A On zajęty kopaniem, odmierzaniem i wbijaniem, wybaczy, że sięgam po sklepowe. Powie dobry obiad zrobiłaś a to komplement najwyższy w jego ustach. I nawet przyznam mu się, że to z Jamiego. Niezłe przypomina ruskie pierogi mlaśnie. Nie wierzę, że nie znacie tej tarty.
Tarta ze szparagami na cieście filo
obok Jamie O.
-1/2 kg ziemniaków
-pęczek zielonych szparagów
-sól
-biały pieprz świeżo tłuczony
-gałka muszkatołowa
-ciasto filo prostokąt (15-20 płatków) większy od waszej formy o 10 cm z każdej strony
-stopione masło do smarowania ciasta
-200ml śmietany 18%
-100gtartego sera cheddar
-3 jajka

Ziemniaki gotujemy w mundurkach, studzimy, obieramy, przepuszczamy przez praskę lub tłuczemy widelcem. Szparagi pozbawiamy twardych, zdrewniałych końców i gotujemy w osolonej wodzie przez 5 minut. Odcedzamy studzimy. Formę do tarty smarujemy masłem przy pomocy pędzelka. Kładziemy płat filo, smarujemy masłem i tak aż do wyczerpania składników. W misce mieszamy ziemniaki, śmietanę, jajka przyprawy, na koniec straty ser. Masę wylewamy na spód z płatków filo. Na wierzchu układamy szparagi. Brzegi ciasta zaginamy do wewnątrz i smarujemy masłem. Pieczemy 20 minut w temp. 190 st.C

Rabarbarowe tarteletki z ciasta filo

-500g rabarbaru pokrojonego w plastry około 1 cm grubości
-1 łyżka skrobi (kukurydzianej lub ziemniaczanej)
-5 łyżek cukru
- roztopione masło do smarowania ciasta
-prostokąt filo 40x20 cm

Ciasto tniemy na cztery prostokąty 20x10. Na blasze układamy płatki filo jeden na drugim jak gwiazdę-kwiat, każdy smarujemy roztopionym masłem. Piekarnik rozgrzewamy do 190 st.C. Rabarbar mieszamy z cukrem i skrobią i wykładamy na środek gwiazdy z filo, brzegi marszczymy by otrzymać coś na kształt koszyczków. Smarujemy wierzch masłem. Pieczemy na złoto około 20 minut. Przed podaniem można posypać cynamonowym cukrem pudrem.

A moje zeszłoroczne propozycje na szparagi znajdziecie poniżej po włosku, po chińsku i z użyciem grzebienia.




A to moje ulubione ciasto z rabarbarem:

14 komentarzy:

  1. Nigdy nie robiłam tej tarty..ale chyba czas aby nadrobić zaległości zarówno z ciastem phylo jak i szparagami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. taka tarta chodzi za mna od kilku dni :) chyba najwyzszy czas wyprobowac :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Za szpinakiem nie przepadam niestety, ale tartaletki z rabarbarem jak najbardziej wyglądają kusząco :D Jeśli będę miała chwilę i okazję, na pewno wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szparagi i rabarbar, do szczescia brakuje mi jeszcze truskawek :)

    Tarta szparagowa wygląda imponująco, to nadzienie!

    OdpowiedzUsuń
  5. "ale czy ja jestem On?" - nieźle Kasiu :D Strasznie lubię te Twoje notki!

    Tartę chyba też bym polubiła, choć jakoś nie szaleję za szparagami - nie żebym nie lubiła, lubię bardzo, ale taki na przykład młody zielony groszek lubię jeszcze bardziej.. W każdym razie, jeśli jednak najdzie mnie ochota na szparagi inaczej niż z masłem i bułką to sięgnę pewnie po ten właśnie przepis!

    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny sen!
    Widać ciąg dalszy na jawie.Ileż dobroci,pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  7. Odleciałam, mniam, mniam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie piękne zdjęcia i pyszne propozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ sen! A jakie piękne filo-pyszności!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. No i pięknie znowu jest o czym czytać :)nawet jak podkłady jakośtam betonowe czekają :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dobrze, że ciasto phillo można już łatwo kupić. Ono jest takie piękne po upieczeniu, a magicznie cienkie przed. Lecę na targ, bo już nie mogę dłużej patrzeć na te zdjęcia i muszę coś upiec. Pozdrawiam szkutniczą rodzinkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezła jesteś, jeśli Ci tak szybko wykiełkował barbar - mnie z nasion się udało tylko przez zaniechanie... No a tarty nie znam, wiem, cienias jestem ;) Właśnie czytałam M wstępniaka do posta na głos (razem z tymi freudowskimi łodygami ;) Siedzimy w Chumporn, w kafejce netowej, czekamy na nocny pociąg do BKK, a wcześniej łaziłam po straganach z żarciem, co by Ci się chyba spodobały ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama nie wiem co lepsze, ale chyba wybiorę deser:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moje miłe ( mili?) strasznie was zaniedbuje.

    Tartę bardzo polecam, szczerze? bardziej niż tarteletki (on nie był zachwycony).

    Toczka: ja co prawda szpinak uwielbiam, ale tu nie było o nim ani słowa ;-)

    Aniu, a wiesz ja jakoś w tym roku na bakier z truskawkami, od dwóch dni nie jadłam.

    Moniko: Dziękuję. Tarta coś jak pierogi ruskie stwierdził on.A groszek posiałam no pewnie.


    Amber: niestety tylko sen, ale fasola wzeszła, choć ewidentnie coś ją zjada.

    Anonimowy: Mama?

    Turlaczku: uściski.

    Aniu-Mario: wiosna to same pyszności.

    Joanno: a wiesz, że ja myślałam że te podkłady drewniane i już ostrzyliśmy zęby na niesmołowane podkłady załatwiane na lewo.

    Lo: zrobić też można, choć nie osiągnął jeszcze wprawy.

    Ptasia: sen to był sen. Fasola mi rośnie póki co, tylko że już coś ją żre, a ja chciałam eko ;-(

    Burczy mi w brzuchu: smacznego

    OdpowiedzUsuń

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania dotyczące składników i przepisów. Uwagi przyjmuję. Złośliwe oznaczam jako spam. Podobnie traktuje komentarze z linkiem typu zajrzyj do mnie, zapisz się do mnie, zapraszam na konkurs. Anonimie przedstaw się! Dziękuję za odwiedziny. Gospodarna narzeczona i czasem On i zawsze Ono.

LinkWithin

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin