Kruche babeczki każdy może sobie upiec według ulubionego przepisu. Moje upiekłam ze słodkiego kruchego ciasta według M.Roux w malutkich foremkach. Latem wszyscy są na jakiś dietach, a mini babeczka jest na jeden kęs. Zimne ciastka schowałam w puszcze. Można je tam przechować nawet dwa tygodnie, dłużej nie sprawdzałam.
około 30-40 mini babeczek
Słodkie kruche babeczki
około 30-40 mini babeczek
-250g mąki
-200g masła
-100g cukru pudru
-szczypta soli
-2 żółtka
Masło wymieszałam z mąką, solą i cukrem, aż całość przypominała okruchy. Dodałam żółtka i szybko zagniotłam ciasto. Zawinęłam w folie i schłodziłam 1 godzinę w lodówce. Rozwałkowałam i wykleiłam nim foremki do babeczek. Ponownie schłodziłam. Na wierzch każdej foremki ułożyłam kawałek pergaminu i wysypałam do pełna starego ryżu(fasoli). Piekłam 10 minut w temp.200 st.C.
Krem to nic innego jak owocowy curd wymieszany z jogurtem, tak jak w tych lodach. A na wierzchu owoce. I już i pycha. Oczywiście można wypełnić babeczki samym curdem, ale wersja z jogurtem bardzo przełamuje słodycz kremu i chyba czyni go mniej kalorycznym, bez uszczerbku dla smaku całości.
Pokazywałam już curd limonkowy i z passiflory, różany, mniej udany. Dziś dwa bardzo udane kremy: jagodowy i malinowy z miętą. Zapraszam.
Bardzo, bardzo dobry. Też do omletu lub jako mrożony deser. Z proporcji wyszły dwa słoiczki.
-pudełeczko malin
-10 gałązek mięty
-250g cukru ( użyłam 175g)
-125g masła
-5 małych jajek (wzięłam 4)
Maliny zmiksowałam i przetarłam przez sito. Miętę utarłam w moździerzu na pastę. Do miski wrzuciłam wszystkie pozostałe składniki, purée z malin i pastę z mięty. Miskę ustawiłam na garnkiem z gotującą się delikatnie wodą. Mieszałam przez 20 minut, aż całość przypominała krem. Przetarłam przez sito. Napełniłam czyste słoiczki, przechowuje w lodówce do 8 tygodni. Nie pasteryzować! Traci kolor, co można zauważyć na zdjęciu, na omlecie.
-500g jagód-1/2 laski wanilii
-250g cukru ( użyłam 175g)
-125g masła
-5 małych jajek (wzięłam 4)
Jagody zmiksowałam i przetarłam przez sito. Laskę wanilii przekroiłam na pół i wyskrobałam nasionka. Do miski wrzuciłam wszystkie pozostałe składniki, purée z jagód i pastę waniliową i laskę. Miskę ustawiłam na garnkiem z gotującą się delikatnie wodą. Mieszałam przez 20 minut, aż całość przypominała krem. Przetarłam przez sito. Napełniłam czyste słoiczki, przechowuje w lodówce do 8 tygodni. Nie pasteryzować!
Hmm, jakby tak pomyśleć, to to chyba też przetwory.
Hmm, jakby tak pomyśleć, to to chyba też przetwory.
Nadzienia do tych babeczek są niesamowite :) jak tu wytrwać do obiadu, kiedy się takie rzeczy ogląda? :)
OdpowiedzUsuń"Latem wszyscy są na jakiś dietach, a mini babeczka jest na jeden kęs"
OdpowiedzUsuńŚmiem twierdzić, że większym sztukom też dałbym radę... Najważniejsze by chrupała. Reszta to tylko dodatki smakowe ;-)
W ten weekend też zapraszamy. Ręce do roboty zawsze się przydadzą.
OdpowiedzUsuńChoć F. pewnie nigdy nie podałaby takich krzywych babeczek.
OdpowiedzUsuńPiękne babeczki.Curd malinowo-jagodowy pyszności!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym curdem malinowo -miętowym, podoba mi się:).
OdpowiedzUsuńA babeczki zapewne pysznie smakowały z takimi dodatkami.
Pozdrawiam:)
och, ten lemon curd mnie zachwycił!
OdpowiedzUsuńRęce to będą wyburzać kolejną ściankę a głowa ma nadzieję, że tym razem uniknie katastrofy budowlanej ;-)
OdpowiedzUsuńAle buzia będzie się nudzić, to może przyjść :)
Malinowy z mieta? Bardzo inspirujace polaczenie!
OdpowiedzUsuńKasiu czy te spody kruche to piekłaś w takich maleńkich srebrnych foremkach? Ale równe!
OdpowiedzUsuńRacja z tymi dietami. DO pracy nie mogę przynieść ciasta no bo po co skoro się wszyscy odchudzają. Fuj.
Amber: malinowy szczególnie
OdpowiedzUsuńZgibek, niech bedzie i buzia> ale jak ona dojedzie?
Pola: takich starych poczciwych, ale równe to nie są, oj nie.
Witam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCurdy wyglądają cudownie! Czy myślisz,że mogłabym dodać na spód kruchych babeczek odrobinę kremu maślanego a na niego crud i owoce? Mnie się wydaje,że będzie się uzupełniać, aczkolwiek jeszcze crudów nie miałam okazji spróbować... Proszę o radę :)
Pozdrawiam, Klaudia
Czemu nie, próbuj! Ja akurat nie jestem fanką kremów maślanych, ale kto nie próbuje ten nie wiem. Pozdrawiam serdecznie. GN
Usuń