Czereśnie w pomarańczowej konfiturze
J.Farrow
Odkrycie tego roku. Pyszne, co prawda dość słodkie, ale warte grzechu. Ciemne, nadal jędrne owoce w gęstym, aromatycznym syropie. Syrop nie zastyga całkiem i tak ma być! Już wyobrażam sobie je na lodach z dodatkiem matchy, z waniliową panaacottą ... Nie miałam Cointreau, użyłam włoskiego likieru pomarańczowego. Zamiast zwykłego cukru dałam jasny muscavado, nieco mniej około 500g. Gotowałam nieco dłużej bo około 70 minut, głównie dlatego, że czereśnie puściły bardzo dużo soku. Otrzymałam trzy słoiczki i trochę na spróbowanie.
-1kg ciemnych czereśni ( waga po wydrylowaniu)
-700g cukru
-sok z 2 pomarańczy
-sok z 1 cytryny
-6 łyżek Cointreau
Czereśnie wrzucamy do garnka, dodajemy cukier, oba soki i powoli podgrzewamy, aż cukier się rozpuści. Dodajemy likier i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i gotujemy 40 minut. Zostawiamy na 20 minut i przekładamy do czystych słoiczków.
Oryginalnie przepis nazywa czereśnie w porzeczkowej galaretce. Mi już któryś rok z rzędu galaretka nie zastygła, ale przetwór bardzo mi smakuje, więc się nie zżymam, tylko robię. Dobre jako dodatek do gęstego jogurtu lub same do wyjadania łyżeczką.
-1kg czereśni
-500g porzeczek
-1 szklanka cukru
-1/2 szklanki miodu
-szczypta cynamonu i mielonych goździków
Owoce wydrylować, oddzielić od ogonków. Porzeczki zmiksować, dodać do nich, cukier, miód i przyprawy zagotować. Przetrzeć całość przez sito, wlać do garnka. Wrzucić czereśnie i gotować około 10 minut. Wlać do słoików i spasteryzować krótko.
Póki co dojrzewa, pierwsza inspekcja organoleptyczna ujawniła słodki wiśniowy napój z procentem o mocnej migdałowej nucie. Zapowiada się dobrze.
W kolejnej odsłonie: morele w nowym wcieleniu.
-50g blanszowanych i posiekanych migdałów
-300g drylowanych wiśni
-75g cukru białego
-300ml dobrej wódki
Wszystkie składniki wkładamy do słoja i stawiamy na słońcu na 3 dni, potrząsamy słojem, by cukier się rozpuścił. Potem chowamy na 3 miesiące w chłodne, ciemne miejsce. Odcedzamy i pijemy z lodem. Owoce i migdały można użyć do deserów.
W kolejnej odsłonie: morele w nowym wcieleniu.
-50g blanszowanych i posiekanych migdałów
-300g drylowanych wiśni
-75g cukru białego
-300ml dobrej wódki
Wszystkie składniki wkładamy do słoja i stawiamy na słońcu na 3 dni, potrząsamy słojem, by cukier się rozpuścił. Potem chowamy na 3 miesiące w chłodne, ciemne miejsce. Odcedzamy i pijemy z lodem. Owoce i migdały można użyć do deserów.
Niebawem: morele. Nastawiłam też tradycyjną wiśniówkę, ale przepis pewnie każdy zna. A jak nie zapraszam do Ptasi, choć wolę z owocem tym metodę: najpierw alkohol, pisała o tym z kolei Basia, bodajże przy sosnówce. A wiśniówka to mój ulubiony alkohol, choć wielbicielka tychże nie jestem.

cudowne:) te wszystkie smaki i aromaty lata zamkniete w sloiczkach:)
OdpowiedzUsuńZ procentami to ja bardzo,bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńI gdybyś miała za dużo o taki słoiczek...
jakie cudowne przetwory!
OdpowiedzUsuńech, wspaniałości.
marzy mi się po jednym takim słoiku w spiżarni...
oooo, te przetwory bardzo fajne , te czereśnie jednak już u mnie maja za brzydką cenę (20zł i wzwyż za kilo) tak ,że sobie przepisy zapisze i wykorzystam w następnym roku , najbardziej mnie kusi ten pierwszy
OdpowiedzUsuńOch ten z miodem muszę sprawdzić na sobie!
OdpowiedzUsuń