Chyba nikomu nie muszę przedstawiać tej libańskiej sałatki. Kto choć raz kupił kuskus musiał widzieć przepis na odwrocie pudełka.
Oryginalnie sałatka pochodzi z Libanu, popularna jest na całym Bliskim Wschodzie, a jej nazwa znaczy tyle co 'przyprawiony". Tradycyjnie przyrządza się ją z bulguru czyli łamanej pszenicy. Wersja z kuskusem, który łamanym ziarnem nie jest, a czymś bliżej twardego makaronu z semoliny, pochodzi z północnej Afryki. Znawcy twierdzą, że nadaje potrawie bardziej słodkawy smak. I taką jadłam po raz pierwszy, w jakieś podłej marokańskiej knajpce w Paryżu. Zakochałam się od pierwszego mlaśnięcia. Pamiętam, że przywiozłam sobie wtedy do Polski pudełko kuskusu. Potem w Syrii próbowałam Bliskowschodniej wersji i długo nie mogłam dojść co to ziarno, zwłaszcza, że syryjska sałatka składała się głównie z zieleniny, a kaszy było jak na lekarstwo. No właśnie, istnieją dwie szkoły tabbouleh w jednej głównym składnikiem jest zielenina, w drugiej kasza. Lubię znaleźć się gdzieś pomiędzy. Zielenina to zazwyczaj mieszanka natki pietruszki i mięty. A dodatki to drobno krojony pomidor, ogórek, sok z cytryny, oliwa, kumin.
Tak mówi tradycja i uczone księgi, a dalej to już eksperymenty. Do zieleniny dodaję młodą cebulkę, koperkiem zastępuję pietruszkę, wzbogacam smak mięty o inne zioła. Z kaszami też sobie używam. Zamiast drobnego bulguru, daję gruby lub pełnoziarnisty. Innym razem kaszę jaglaną, jęczmienną, a nawet jasną gryczaną. Dodaję rodzynki, orzechy, truskawki, winogrona, melona. Sok z cytryny zastępuję pomarańczowym lub grejpfrutowym. Nie wiem czy to nadal tabbouleh, ale niech tam. Poniżej cztery propozycje:
-1 szklanka grubego pełnoziarnistego bulguru*
-10 dużych truskawek pokrojonych na ćwiartki
-garść rodzynek namoczonych we wrzątku
-garść drobno siekanych orzechów włoskich
-ogórek pokrojony w drobną kostkę
-1 duży pomidor pokrojony w kostkę
-pęczek natki pietruszki
-pół pęczka mięty
-dwie młode cebulki siekane wraz ze szczypiorem
-sok z 1 cytryny
-1 łyżka ostu balsamico
-1/2 szklanki oliwy
-sól, pieprz
Bulgur gotujemy na sypko: zalewamy zimną wodą, 2 cm ponad poziom ziaren i gotujemy najpierw bez przykrycia na dużym ogniu 5 minut, potem około 10 minut pod przykryciem. Kasza ma wchłonąć całą wodę. Studzimy. Mieszamy zimną kaszę z pozostałymi składnikami, przyprawiamy. Wstawiamy do lodówki niech się schłodzi.
Tabbouleh z grubego bulguru z winogronami
-1 szklanka grubego bulguru*
-20 dużych ciemnych winogron pokrojonych na połówki, pestki usunięte
-garść drobno siekanych pistacji
-ogórek pokrojony w drobną kostkę
-10 pomidorków koktajlowych pokrojonych na połówki
-pęczek koperku
-garść siekanej mięty i bazylii
-1 łyżeczka kuminu
-sok z 1 cytryny
-sok z 1 pomarańczy
-1/2 szklanki oliwy
-sól, pieprz
Bulgur gotujemy na sypko: zalewamy zimną wodą, 2 cm ponad poziom ziaren i gotujemy najpierw bez przykrycia na dużym ogniu 5 minut, potem około 10 minut pod przykryciem. Kasza ma wchłonąć całą wodę. Studzimy. Mieszamy zimną kaszę z pozostałymi składnikami, przyprawiamy. Wstawiamy do lodówki niech się schłodzi.
-1 szklanka drobnego jasnego bulguru
-6 łyżek oliwy
-sok z 4 cytryn (3/4 szklanki soku)
-2 łyżeczki mielonego kuminu
-1 łyżeczka słodkiej czerwonej papryki
-1 łyżeczka soli
-5 pomidorów drobno posiekanych
-4 małe pęczki szczypiorku drobno posiekane
-2 małe pęczki natki drobno posiekane
-5 łyżek siekanej świeżej mięty lub 2 łyżeczki suszonej
- liście sałaty rzymskiej do podania
-1 szklanka drobnego jasnego bulguru
-6 łyżek oliwy
-sok z 4 cytryn (3/4 szklanki soku)
-2 łyżeczki mielonego kuminu
-1 łyżeczka słodkiej czerwonej papryki
-1 łyżeczka soli
-5 pomidorów drobno posiekanych
-4 małe pęczki szczypiorku drobno posiekane
-2 małe pęczki natki drobno posiekane
-5 łyżek siekanej świeżej mięty lub 2 łyżeczki suszonej
- liście sałaty rzymskiej do podania
Autorka książki jest wielbicielka soku z cytryny, stąd ilości ta może być dla was za duża. Niemniej schłodzona, sałatka ta wcale nie jest kwaśna. Bulgur, zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 15 minut pod przykryciem, odcedzamy. Następnie mieszamy go z oliwą, sokiem z cytryny i przyprawami i odstawiamy na dalsze 30 minut. Dodajemy pokrojone pomidory i zieleninę. Mieszamy. Podajemy na liściach sałaty.
dla 6 osób
-2 szklanki kuskusu lub cienkiego bulguru lub kaszy jaglanej.
-2 szklanki drobno siekanej natki pietruszki
-1 łyżka drobno siekanej mięty
-4 pomidory, tylko miąższ, bez gniazd nasiennych, pokrojone w kostkę
-ogórek pokrojony w drobną kostkę
-1/2 szklanki rodzynek
-3/4 szklanki oliwy z oliwek
-2/3 szklanki świeżo wyciśniętego soku z czerwonego grejpfruta
-1/3 szklanki soku z cytryny
-duża szczypta soli morskiej
-1/2 łyżeczki kuminu
-duża szczypta świeżo mielonego pieprzu
-tuż przez podaniem sok z połowy grejpfruta.
W zależności na co się zdecydujecie: bulgur i kuskus zalać wrzątkiem odstawić, a kaszę ugotować na sypko. Rodzynki zalać wrzątkiem, odstawić. Wymieszać soki z oliwą i solą. Dodać sos do przestudzonej kaszy, dodać pomidory, oŋórka, odsączone rodzynki. Doprawić pieprzem i kuminem, wymieszać, schłodzić. Przed podaniem polać pozostałym sokiem.
A teraz czas na wasze eksperymenty. Joanno to dla ciebie do pudełka. Zofio, chyba możemy potraktować to jako lekcję?. Dominiko: i wegetariańskie i szybkie. Do dzieła moje panie. Pakujemy się, trwa nieustający piknik na połaci: większość letnich sobót i niedziel od 10 do 19-stej zapraszamy.
A na letnie upały polecam aromatyzowane wody i nie mam na myśli chemicznych rozwiązań z plastikowej butelki, a fe! Ma być domowo i ekologicznie, butla szklana lub termosik. Wspomnienie wakacji z bidonem.

Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego większość wód miast dużych nadaje się do bezpośredniego spożycia, najlepsza jest w Gdańsku, filtr pozbawia je posmaku, stan wiedzy na maj 2011
Ogórkowa
-litr wody filtrowanej
-10 plasterków ogórka
Imbirowo-cytrynowa
-litr wody
-5 plasterków imbiru
-łyżka soku z cytryny
-łyżeczka miodu
Miętowa
-2/3 litra wody
-20 sporych liści mięty zaparzonych w szklance wody
Bzowa
-litr wody
-2 łyżki syropu z czarnego bzu
Truskawkowa
-litr wody
-kilka mrożonych truskawek
Tabbouleh z sokiem grejpfrutowym
Elisabeth Bard
Elisabeth Bard
dla 6 osób
-2 szklanki kuskusu lub cienkiego bulguru lub kaszy jaglanej.
-2 szklanki drobno siekanej natki pietruszki
-1 łyżka drobno siekanej mięty
-4 pomidory, tylko miąższ, bez gniazd nasiennych, pokrojone w kostkę
-ogórek pokrojony w drobną kostkę
-1/2 szklanki rodzynek
-3/4 szklanki oliwy z oliwek
-2/3 szklanki świeżo wyciśniętego soku z czerwonego grejpfruta
-1/3 szklanki soku z cytryny
-duża szczypta soli morskiej
-1/2 łyżeczki kuminu
-duża szczypta świeżo mielonego pieprzu
-tuż przez podaniem sok z połowy grejpfruta.
W zależności na co się zdecydujecie: bulgur i kuskus zalać wrzątkiem odstawić, a kaszę ugotować na sypko. Rodzynki zalać wrzątkiem, odstawić. Wymieszać soki z oliwą i solą. Dodać sos do przestudzonej kaszy, dodać pomidory, oŋórka, odsączone rodzynki. Doprawić pieprzem i kuminem, wymieszać, schłodzić. Przed podaniem polać pozostałym sokiem.
A teraz czas na wasze eksperymenty. Joanno to dla ciebie do pudełka. Zofio, chyba możemy potraktować to jako lekcję?. Dominiko: i wegetariańskie i szybkie. Do dzieła moje panie. Pakujemy się, trwa nieustający piknik na połaci: większość letnich sobót i niedziel od 10 do 19-stej zapraszamy.
A na letnie upały polecam aromatyzowane wody i nie mam na myśli chemicznych rozwiązań z plastikowej butelki, a fe! Ma być domowo i ekologicznie, butla szklana lub termosik. Wspomnienie wakacji z bidonem.
Letnie wody dla ochłody
Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego większość wód miast dużych nadaje się do bezpośredniego spożycia, najlepsza jest w Gdańsku, filtr pozbawia je posmaku, stan wiedzy na maj 2011
Ogórkowa
-litr wody filtrowanej
-10 plasterków ogórka
Imbirowo-cytrynowa
-litr wody
-5 plasterków imbiru
-łyżka soku z cytryny
-łyżeczka miodu
Miętowa
-2/3 litra wody
-20 sporych liści mięty zaparzonych w szklance wody
Bzowa
-litr wody
-2 łyżki syropu z czarnego bzu
Truskawkowa
-litr wody
-kilka mrożonych truskawek
A jeszcze cytrynowa, pomarańczowa, melonowa i tak dalej i tak dalej.
Wodę mieszamy z dodatkiem, chłodzimy. Nie chodzi o uzyskanie wody z sokiem, ale aromatu, posmaku w tle, pola do zgadywanek dla gości.
Wodę mieszamy z dodatkiem, chłodzimy. Nie chodzi o uzyskanie wody z sokiem, ale aromatu, posmaku w tle, pola do zgadywanek dla gości.
* wszystkie rodzaje bulguru do kupienia w sklepach z orientalną żywnością typu Kuchnie świata, Samira
ojoj jaki wybór , ho ho i tych tabbouleh oraz wód smakowych , genialne
OdpowiedzUsuńNormalnie kolorowy zawrót głowy
Ja tez jestem milosniczka tabbouleh, zwlaszcza latem. Lekkie, pozywne, no i mozna eksperymentowac z roznymi wersjami.
OdpowiedzUsuńZawrót głowy, faktycznie. Woda ogórkowa bardzo mi pasuje, no i u mnie tabbouleh musiałoby być albo z kuskusu, albo z drobnego bulguru, albo... z gryczanej. Wściekle zielone, mało kaszowe (kaszaste?) podobało mi się tu: http://www.davidlebovitz.com/2011/06/tabbouleh-recipe-anissa-helou/, to o nim wcześniej wspominałam.
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam tabbouleh letnią pora. Oszołomił mnie Twój wybór. Skorzystam z propozycji, bo te wersje niesamowicie kuszą. Pozdrawiam pracowitą panią.
OdpowiedzUsuńZa dużo pyszności w jednej notce, ale ja wybiorę klasyczne syryjskie tabbouleh oraz wodę bzową :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla wszystkich.
OdpowiedzUsuńPtasia, a ja jestem ostatnio fanką tego ciemnego bulguru. No i jagiełko też ostatnio u nas rządzi dla zdrowia!
do pudełka jak znalazł:) pudełko ma co dzień pełne wariacji z kaszy i kuskusu:) spróbuję truskawek...
OdpowiedzUsuń