Koniec lata. Nostalgiczne piosenki wędrowców. Szuranie wśród kolorowych liści. Szkutnicze prace od samego rana. Ogień trzaskający w kozie. Kocem utulone nogi. Wilgoć wkradająca się do szopy. Jeże chroniące się przed chłodem. Koniec lata. Śniadania pod orzechem. Egipskie bułeczki. Z serem i miętą. Herbata z kardamonem.
Ostatnio przeżywam fascynację książkę Maggie Glezer "A Blessing of Bread". Na pytanie odpowiadam: Tak warto ją kupić! Jest ładnie wydana: płócienna okładka, stonowana szaro-niebieska kolorystyka. Przejrzyste przepisy, podzielone na kategorie początkujący, zaawansowany, ekspert. Proporcje składników podane są wagowo i objętościowo. Każdy przepis poprzedza synopsis: jak zaplanować robienie chleba w czasie, dla mnie nieoceniona pomoc. Książka jest dość dobrze zilustrowana: kilka stron poradnika jak pleść chałki. Zawiera przepisy, które rzadko pojawiają się w innych publikacjach o chlebie. Pomiędzy receptury wplecione są historie z życia żydowskich kobiet-piekarek. No i te nazwy: churek, noon rogani, challah, rarif al rarif. Melodia dla ucha. Te ostatnie to zawijane bułeczki z ciasta podobnego do croissantów, nadziewane serem i ziołami. W przepisie podana jest mięta. I to dobra propozycja, na przyszłość użyję jej więcej. A biały ser można zastapić bryndzą lub dobrą fetą. Zapraszam do spróbowania.
Rarif al rarif. Egipskie bułeczki z serem i miętą. przepis z "A Blessing of Bread"
Proporcje na 8 bułek, które mieszczą się blaszce o wymiarach 26X25 cm.
Całkowity czas wykonania 6 godzin (ewentualnie wyrastanie w lodówce przez noc)
Składniki:
-9 g drożdży
-500 g mąki pszennej chlebowej
-280 g ciepłej wody
-10 g soli
-4 g cukru
-27 g oleju
-113 g masła
-225 g świeżego białego sera lub innego
-siekana mięta
-1 jajko do posmarowania
-sezam do posypania
Wykonanie:
1. W dużej misce mieszamy drożdże z wodą oraz 170 g mąki. Pozostawiamy na 20 minut.
2. Dodajemy sól, cukier, olej. Dodajemy mieszając pozostałą mąkę. Wyrabiamy gładkie ciasto, ale nie za długo. To ciasto tego nie lubi. Przykrywamy miskę i dostawiamy do fermentacji na 2 godziny, aż podwoi swoją objętość.
3. Delikatnie wykładamy ciasto, tak by za bardzo go nie odgazować, na stolnicę i wałkujemy na kwadrat o boku 41 cm, rozsmarowujemy na nim połowę masła. Składamy na trzy jak biznesowy list i ponownie w poprzek na trzy. Wkładamy znowu do miski, przykrywamy i zostawiamy na 30 minut.
4. Powtarzamy czynności z punktu 3 z pozostałą połową ciasta. I odstawiamy na 30 minut albo do lodowki na 1-2 godziny.
5. Smarujemy masłem blaszkę. Ser kroimy na osiem prostokątów 10x5 cm. Ciasto wałkujemy ponownie na kwadrat o boku 41 cm i kroimy na równe prostokaty (około 20x10cm). Na cieście kładziemy ser, delikatnie solimy i posypujemy ziołami. Składamy i sklejamy brzegi ciasta, a następnie rolujemy tak by powtał walec. Układamy bułki w blaszcen w dwóch rzędach, pozostawiając równe odległości. Odstawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny lub na całą noc do lodówki. Jeśli bułki były w lodówce przed pieczeniem powinny rosnąć jeszcze 3 godziny w temperaturze pokojowej. Smarujemy jajkiem i posypujemy sezamem. Pieczemy 30-40 minut w temp. 200 st. C . W połowie pieczenia obracamy blaszkę o 180 stopni dla równego zarumienienia. Studzimy na kratce.
Smacznego!
Całkowity czas wykonania 6 godzin (ewentualnie wyrastanie w lodówce przez noc)
Składniki:
-9 g drożdży
-500 g mąki pszennej chlebowej
-280 g ciepłej wody
-10 g soli
-4 g cukru
-27 g oleju
-113 g masła
-225 g świeżego białego sera lub innego
-siekana mięta
-1 jajko do posmarowania
-sezam do posypania
Wykonanie:
1. W dużej misce mieszamy drożdże z wodą oraz 170 g mąki. Pozostawiamy na 20 minut.
2. Dodajemy sól, cukier, olej. Dodajemy mieszając pozostałą mąkę. Wyrabiamy gładkie ciasto, ale nie za długo. To ciasto tego nie lubi. Przykrywamy miskę i dostawiamy do fermentacji na 2 godziny, aż podwoi swoją objętość.
3. Delikatnie wykładamy ciasto, tak by za bardzo go nie odgazować, na stolnicę i wałkujemy na kwadrat o boku 41 cm, rozsmarowujemy na nim połowę masła. Składamy na trzy jak biznesowy list i ponownie w poprzek na trzy. Wkładamy znowu do miski, przykrywamy i zostawiamy na 30 minut.
4. Powtarzamy czynności z punktu 3 z pozostałą połową ciasta. I odstawiamy na 30 minut albo do lodowki na 1-2 godziny.
5. Smarujemy masłem blaszkę. Ser kroimy na osiem prostokątów 10x5 cm. Ciasto wałkujemy ponownie na kwadrat o boku 41 cm i kroimy na równe prostokaty (około 20x10cm). Na cieście kładziemy ser, delikatnie solimy i posypujemy ziołami. Składamy i sklejamy brzegi ciasta, a następnie rolujemy tak by powtał walec. Układamy bułki w blaszcen w dwóch rzędach, pozostawiając równe odległości. Odstawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny lub na całą noc do lodówki. Jeśli bułki były w lodówce przed pieczeniem powinny rosnąć jeszcze 3 godziny w temperaturze pokojowej. Smarujemy jajkiem i posypujemy sezamem. Pieczemy 30-40 minut w temp. 200 st. C . W połowie pieczenia obracamy blaszkę o 180 stopni dla równego zarumienienia. Studzimy na kratce.
Smacznego!
Oj, przyłączyłabym się do tego śniadania pod orzechem :) A książkę notuję na liście do kupna - na wysokiej pozycji :)
OdpowiedzUsuńO, nie znam. Wyglądają bardzo fajnie. A... jak się przechowują, tak na dłuższą metę?
OdpowiedzUsuńPS. Czemu wspominasz o kolejnej książce kulinarnej, której nie mam? Mój wish list na Amazonie ma ponad 130 pozycji ;((
No to robię książce reklamę. Ja też mam wiele pragnień.
OdpowiedzUsuńA bułki pieczone w czwartek w niedzielę były ok.
Wyglądają przepysznie. Bardzol ubię robić rzeczy, które mają tajemniczą nazwę, smakowanie takich dań ma smak prawdziwej podróży, skoro wakacje się skończyły, niech wystarczy i to.
OdpowiedzUsuńIntrygująca nazwa a bułeczki z dużą ilością sera i świeżą miętą wyglądają niezwykle apetycznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
bardzo ciekawy przepis , muszę go dokładniej obejrzeć :)))
OdpowiedzUsuń