Z wielką radością przyglądam się waszym wypiekom. Cieszę się, że mimo wakacji i duchoty, chce Wam się nagrzewać piekarnik. A oto Nasze chleby, a właściwie wspomnienie o nich.
Chałki upiekłam dwie z nadzieniem orzechowym i bez. Bardzo odpowiadał mi ich smak, ta subtelna kwaskowatość. Na przyszły raz może dam im wyrosnąć w mniejszej foremce, by pięły się też do góry i nieco krócej je wypiekę. To były doskonałe letnie śniadania: chałka, dżem z tegorocznych truskawek i zeszłorocznych jeżyn, kawa... Mała rzecz a cieszy.
Chałki upiekłam dwie z nadzieniem orzechowym i bez. Bardzo odpowiadał mi ich smak, ta subtelna kwaskowatość. Na przyszły raz może dam im wyrosnąć w mniejszej foremce, by pięły się też do góry i nieco krócej je wypiekę. To były doskonałe letnie śniadania: chałka, dżem z tegorocznych truskawek i zeszłorocznych jeżyn, kawa... Mała rzecz a cieszy.
Malownicze zawijasy czyli z nadzieniem orzechowym, które nie dominuje, tylko lekko nadaje smak.
A oto to co upiekł On.
Z tym chlebem szybko poszło. Pół zjedliśmy jeszcze w nocy. Och dietetycy, nie patrzecie tak na Nas. Ja tam lubię takie pieczywo kojarzy mi się z francuskim słońcem. Do tego wyborna oliwa, kieliszeczek wina, kieliszeczek, bo przecież już tak późno.
A to już wspomnienie piekarni w naszym wydaniu: kłaniają się nisko Ona i On
O jakie ładne te chałeczki:-) I chleb z dziurami też - w dodatku ekspresowy ;)
OdpowiedzUsuńDzięki z wspólne pieczenie :*
Piękne! Wszystko!:))
OdpowiedzUsuńWszystkie wyglądają cudownie, ale mnie zachwycił ten z orzechami :)
OdpowiedzUsuńO tak wszystko bardzo smakowicie sie prezentuje ,ale i mi najbardziej podoba się chałka z nadzieniem orzechowym :)))
OdpowiedzUsuńpięknie:) ta chalka z nadzieniem orzechowym wygląda przecudnie:))
OdpowiedzUsuńviridianka
Szalona! :)))))))
OdpowiedzUsuńPięknie zapleciona chałka! Jakim cudem Ci nie zginęły sploty?
OdpowiedzUsuńP.S. Dzięki za wspaniały przepis
Chylę czoła, oba wypieki przepiękne! Ja się chyba nie dołączę z powodu ... diety!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście mnie też po przekrojeniu urzekł układ orzechowych zawijasów.
Kasiac: On mi tu podpowiada ( w sprawie zawijasów), że albo miałaś rzadsze ciasto, albo twoja mąka miała mniej glutenu, gdyż to on trzyma strukturę ciasta, albo też za długo wyrabiałaś i gluten się nieco rozpadł. O takie mamy wyjaśnienia.
A jednak upiekłam! Bardzo smakowity chleb :)
OdpowiedzUsuńhttp://waniliowo.blogspot.com/2009/06/chleb-wiejski-hamelmana.html
Chleb z takimi dziurami musi być pyszny ;)
OdpowiedzUsuńdonoszę ,że zrobiłam podsumowanie
OdpowiedzUsuńPiękne chleby i chałki nam się upiekły :)))