Jak każde dziecko czasem chorowałam. Nie lubiłam leżeć cały dzień pościeli. Gdy tylko słyszałam "nie musisz iść do szkoły" wstępował we mnie nowy duch. Zrywałam się z łóżka, w ciepłych skarpetach rzecz jasna i rzucałam w wir działań. Bo trzeba było zrobić lalkom przemeblowanie i ułożyć kolorami flamastry. Bo czekały piosenki do wpisania w śpiewniku, korale do nawleczenia, niedokończona aplikacja na bluzie. Rozsądna i obowiązkowa rzadko daję sobie taki czas. Kiedy zakatarzona i rozgorączkowana usłyszałam: "kochanie zostań dziś w domu, zrobię ci herbaty". To jakby ktoś rzucił na mnie czar. Założyłam skarpety i ... upiekłam to ciasto.
Jak dotąd nie rozumiałam zachwytu ciastami typu sernikobrownie. Ni to sernik ni to brownie. Cofam wszystko co kiedykolwiek na ten temat powiedziałam. To ciasto skradło moje serce. I jego, jego też.
Ciasto czekoladowe z sernikowo-dyniową warstwą
Przepis z blogu Kuchnia Agaty
Składniki:
-3/4 filiżanki roztopionego masła
-1 filiżanka cukru
-2 jaja
-1/2 filiżanki mąki pszennej
-1/2 filiżanki ciemnego kakao
-2 łyżeczki cynamonu
-kropla esencji waniliowej
-szczypta soli
-220 g kremowego serka Philadelphia
-1 jajo
-1/2 filiżanki cukru
-2 łyżki + 2 łyżeczki mąki pszennej
-2/3 filiżanki zmiksowanej dyni
-1/2 łyżeczki cynamonu
-1/3 łyżeczki mielonego imbiru
Wykonanie:
Masło ubić z cukrem i szczyptą soli na puszystą, białą masę. Ciągle miksując dodać do masy po jednym jajku. W osobnej misce przesiać suche składniki (mąkę, kakao, cynamon). Delikatnie za pomocą łyżki połączyć obie grupy składników.
W drugiej misce zmiksować wszystkie składniki masy serowej.
Niedużą foremkę (użyta przez mnie miała 21x28 cm) wyłożyć pergaminem. Na jej dno wylać 2/3 czekoladowego ciasta, na nie przełożyć całą masę serową, wierzch ozdobić resztą ciemnego ciasta.
Piec w temperaturze 170 oC ok. 40 minut, aż włożony w ciasto patyczek będzie po wyjęciu czysty.
Se zrobie. A co. Poki dynie jeszcze sa :)
OdpowiedzUsuńo,kurcze!!! ale super,tez taki chce w plamki,wesoly jest,a do tego z dynia!!!!w przyszlym tygodniu.......
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No, ja to się tylko uśmiechnę, bo wiem jak dobre jest to ciacho :) mmmmm
OdpowiedzUsuńIdę wyjąć słoik z szafki :)
Do zobaczenia :)
Tili słoik juz na mojej półce. A Nelę ja mam, mogę pozyczyć, szkoda że n ie wiedziałam, Bo na święta to jej nie oddam.
OdpowiedzUsuń