czwartek, 29 października 2009

Julia i znowu Julia. Zapiekanka i masło.


Nie, nie bójcie się. Nie zamierzam wypróbować wszystkich przepisów z DFSK. Z robieniem zdjęć, wrodzoną ślamazarnością i moimi zobowiązaniami zawodowymi zajęłoby to ze trzy lata. Zresztą to już było. No i nie znoszę gór niepozmywanych naczyć. Boję się robaków i nie zabiłam nawet karpia. A rozłupywanie kości w moim wydaniu równa się utracie przynajmniej jednego palca. Choć jestem w stanie wyobrazić sobie Jego jak mi kibicuje i biega po mieście w poszukiwaniu nerek, płucek czy innego obrzydlistwa. Tymczasem kolejna propozycja na jesienne szarugi. Tym razem nie obyło się bez masła. Swoją drogą czy pamiętacie "Cudowne lata". W jednym z odcinków główny bohater uczył się francuskiego i marzył o jednej ze swoich koleżanek. W jego sennych wizjach owa koleżanka powtarzała bez przerwy: "Chcesz trochę masła" rzecz jasna po francusku. Zastanawiam się, czy nie jest to nawiązanie do Julii Child, a tym samym amerykańskiego wyobrażenia kuchni francuskiej rozpływającej się w maśle. Tym razem ;-) zapiekanka z ziemniaków. Znowu.

Zapiekanka z ziemniaków, cebuli i sardeli

Składniki:
-2/3 szklanki drobno siekanej cebuli
-2 łyżki masła
-250g ziemniaków pkrojonych w grubą kostkę (około 2 szklanki)
-8-10 filecików z sardeli wraz z oliwą
-3 jajka
-1 i 1/2 szklanki gęstej, tłustej śmietany
-1/2 łyżeczki soli
-1/8 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
-1/4 szklanki tartego sera Gruyere

Cebule dusimy w maśle przez około 5 minut, mają być miękkie, ale nie mogą zbrązowieć. Ziemniaki wrzucamy do garnka z osolonym wrzątkiem, gotujemy około 8 minut, odcedzamy. Naczynie do zapiekania smarujemy masłem. Wykładamy połowę ziemniaków, na to połowę duszonej cebuli i fileciki z sardeli. Przykrywamy całość pozostałą cebulą i na koniec ziemniakami. Całość zalewamy masą z jajek ubitych ze śmietaną i przyprawy. Na wierzchy posypujemy serem i skrapiamy łyżką oliwy lub rotopionego masła. Zapiekamy przez 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 st. C.
Proste?

8 komentarzy:

  1. pysznie brzmi,sardele bardzo lubie,wiec przypadlaby mi do gustu taka zapiekanka :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnimi czasy chłonę przepisy J. Ch., fil zrobił swoje... Zapiekanka brzmi bardzo smacznie, dziękuję za przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet te kalorie mnie tak mnie przerażają, bo ważniejszy jest ten smak i radość z posiłku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Julia i klasyka - to równanie musi dać smaczny obiad :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna propozycja. Ogólnie uwielbiam zapiekanki wiec i tej z przyjemnością bym spróbowała. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Wytrwala :)
    Zapiekanka laduje w moim zeszycie. No moze bye tych sardeli, ale zrobie ja jak sie bardziej ochlodzi. Na razie u nas wiosna :)
    Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Proszę, błagam!!!!!!!!! o więcej przepisów Julii, uwielbiam książkę, film i całą ją wraz z jej pysznościami!!!!Pozdrawiam ciepło. Jutro robię boeuf bourguignon! aga

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilka tu się już pojawiło. Niestety książek jest wiele, o obiad można jesc tylko jeden dziennie. Zapraszam też na zupę czosnkową, porową, drugą zapiekankę ziemniaczana i deser jabłkowy.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania dotyczące składników i przepisów. Uwagi przyjmuję. Złośliwe oznaczam jako spam. Podobnie traktuje komentarze z linkiem typu zajrzyj do mnie, zapisz się do mnie, zapraszam na konkurs. Anonimie przedstaw się! Dziękuję za odwiedziny. Gospodarna narzeczona i czasem On i zawsze Ono.

LinkWithin

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin