niedziela, 7 listopada 2010

Urodziny bloga i urodzinowa szarlotka.

Nie cierpię przekładania urodzin. Pojawiłam się na świecie w najbardziej zaspany dzień roku i moje urodziny zawsze obchodzone są na doczepkę, z opóźnieniem lub pomiędzy ziewnięciami. I proszę, co robię? Sama przekładam urodziny swojego bloga.

A więc Kruchy ma dwa lata. A właściwie miał, drugiego listopada. I kto by pomyślał?

To był kulinarnie bardzo udany rok. Upiekliśmy dużo ponad sto chlebów. Chociaż Narzeczony nadal wnosi oczy ku Niebu: Czy ty musisz popełniać takie błędy? Czemu pieczesz jakieś dziwa zamiast przerobić porządnie jeden rozdział z książki?
Poznałam kilka świetnych, kuchenne zakręconych kobiet. Zjadłam mnóstwo nieziemskich potraw. Zatopiłam się w wielu kulinarnych tomiskach. I wiecie co? Nadal mam wielki apetyt na gotowanie!

A dziś z okazji urodzin banalnie. Domowa szarlotka Mamy Ewy. Po prawdzie nie jest to oryginalny przepis mamy. U nas w rodzinie wszyscy wszystko robią na oko. Nie ma zapisków, tajemnych zeszytów z przepisami, szeptanych na ucho receptur. Robimy według uznania. Sama przez długi czas tak gotowałam. Fascynację książkami kulinarnymi przeżywam dopiero od niedawna. Na początku drwiłam sobie ze skrupulatnego Narzeczonego i jego wielogodzinnych przygotowań do obiadu. Teraz doceniam wierność oryginałowi. Szukałam po książkach przepisu na szarlotkę bliską tej Mamy Ewy. I tak znalazłam jedną z pierwszych swoich kulinarnych książek. Pamiętam jak czekałam, kiedy wreszcie trafi do księgarń, zresztą jak na wszystkie książki tej autorki. Łasuch kulinarny Małgorzaty Musierowicz był moją ulubioną lekturą. Przy byle okazji namiętnie trzaskałam Murzynka Gabrysi i po raz enty czytałam o miłosnych rozterkach czterech różnowłosych sióstr i długonogiej Anieli.

A oto szarlotka. Nie będę Was przekonywać, że jest najlepsza, jest po prostu moja. Też pewnie taką macie. Na przykład: Mama Ania kroi jabłka i nie trze na wierzch ciasta- powiedział On - no i ja wolę mniej cynamonu. Ale teraz Ty pieczesz dla mnie szarlotki, więc pewnie za kilka lat ta będzie moja ulubiona.

Szarlotka Mamy Ewy/Mamy Borejko

proporcje na małą kwadratową lub prostokątną blaszkę

ciasto:
-250g mąki
-100g masła
-2-8 łyżki śmietany 18%
-żółtko
-1 łyżka cukru
-1 łyżeczka wanilii
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-1-2 łyżeczki soku z cytryny

nadzienie:
-4 jabłka renety
-1 łyżka masła
-2 łyżki cukru trzcinowego
-skórka z pomarańczy odrobina
cynamon według uznania

Wszystkie składniki wrzucamy do miski i wyrabiamy jednolite ciasto. Można zrobić przy pomocy miksera. Połową ciasta wyklejamy wyłożoną pergaminem formę. Druga połową wkładamy do zamrażalnika.
Jabłka obieramy, ścieramy na grubej tarce. Dusimy w garnku z masłem i cukrem. Doprawiamy cynamonem i skórką. Studzimy. Chłodne jabłka wykładamy na ciasto. Na wierzch ścieramy drugą część ciasta. Pieczemy 40 minut w temp. 185-190 st. C. Podajemy posypane cukrem pudrem z odrobiną wanilii.

31 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego blogowego ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepsze życzenia dla Kruchego i Ciebie Kasiu:-)!

    OdpowiedzUsuń
  3. No to bloguj dalej! "Łasucha..." polubiłam bardzo - do dziś piekę piernik i pierniczki z przepisu Musierowicz, a czasami i drożdżowe albo makowiec :)

    OdpowiedzUsuń
  4. .....ale zlecialo!! wszystkiego najlepszego na drugie urodzinki bloga i nadal wielu wspanialosci :)
    Szarlotka przepysznie sie prezentuje,porwe kawalatek i juz znikam....
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepsze życzenia dla bloga i jego Autorki! Smacznego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze więcej kulinarnych niesamowitości!:)
    Wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  7. sto lat, sto lat!
    cudna szarlotka.
    uwieńczenie urodzinowej imprezy ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana Dwulatko! Rośnij dalej tak smakowicie:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zatem wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego najlepszego Narzeczono! Niech Ci sie dlugo jeszcze i owocnie bloguje :)
    A szarlotki wszystkie sa pyszne! ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkiego naj, naj! dla Narzeczonego również wszak wspiera Cię dzielnie nieprawdaż? :-))

    OdpowiedzUsuń
  12. 100 LAT!!! ale gdzie są świeczki???
    Gorąco pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niesłabnącej ochoty na pisanie! A mnie się wydaje, że pisałaś od zawsze, nawet się zdziwiłam, że to tylko dwa lata :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystkiego naj naj :D Zacięcia do pisania, gotowania i dużego kłębka we(ł)ny!

    A z szarlotkami...z szarlotkami jest tak, że każdy ma swoją. I u każdego smakuje inaczej...

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkiego najlepszego na kolejne lata:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Samych pozytywnych blogowych i kulinarnych doświadczeń - na kolejny, a potem i kolejny i jeszcze jeden rok :)

    a Łasucha też znam i lubię... :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratulacje i życzę mnóstwa udanych wypieków, pięknych aromatów i miłych chwil spędzonych w kuchni , a potem oczywiście przy stole. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Choć niedaleko pada jabłko od jabłoni - jak mówią - Twoja szarlotka o niebo w gębie lepsza
    niż mamy Ewy.
    Czuję ten zapach...
    i życzę
    100 X 100 X 100 NOWYCH WYPIEKÓW, POTRAW, DAŃ!
    i dużo więcej niż 100 oryginalnych opowiadań, historii i historyjek!
    A przede wszystkim odkrywania nowych smaków!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejnych pysznych lat i zachwycających chlebów, Narzeczono! :*

    OdpowiedzUsuń
  20. a Dwulatek!!! Dwulatki są przesympatyczne , kochaniutkie ,ale uparte strasznie ,nawet jak chcą powiedzieć tak mówią nie :P
    To życzę sto lat
    p.s tez mam tą książkę i piekę z niej np piernik

    OdpowiedzUsuń
  21. wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twojego Dwulatka!:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Sto lat., sto lat niech żyje żyje nam!!!!!!
    buziaki wielkie
    M.

    OdpowiedzUsuń
  23. Przyłączam się do życzeń :-) Szarlotka Borejków wygląda nieziemsko!

    OdpowiedzUsuń
  24. Bo i Borejkowie, i szarlotka są najlepsi na jesień :)
    Wyszstkiego dobrego, mnóstwa kulinarnych odkryć, smakowitych wpisów i pysznych kęsów :)

    OdpowiedzUsuń
  25. piękny to był rok, pyszny
    ja się zachwycam Twoimi chlebami
    i innymi smacznymi kąskami

    OdpowiedzUsuń
  26. Najlepsze życzenia droga Narzeczono. Wielu pomysłów, inspiracji i cudownych chlebów. A sobie życzę, żebyś miała czas tym wszystkim się podzielić.

    OdpowiedzUsuń
  27. Najlepsze życzenia dla Ciebie i bloga! :)

    Szarlotka wygląda pysznie !

    OdpowiedzUsuń
  28. Najlepsze życzenia dla Ciebie, gratuluję rocznicy :) a szarlotka wygląda obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Najlepsze życzenia! Gratuluje rocznicy - dwa latka to piękny wiek :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Spoznione Sto Lat dla Kruchego! Pozdrawiam GN :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. O!!! To niech się upiecze i ugotuje. I niech nie będzie krucho z produktami.

    I do następnego! :) (zlotu też :))

    OdpowiedzUsuń

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania dotyczące składników i przepisów. Uwagi przyjmuję. Złośliwe oznaczam jako spam. Podobnie traktuje komentarze z linkiem typu zajrzyj do mnie, zapisz się do mnie, zapraszam na konkurs. Anonimie przedstaw się! Dziękuję za odwiedziny. Gospodarna narzeczona i czasem On i zawsze Ono.

LinkWithin

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin