piątek, 3 września 2010

Co lubię, a co jem na obiad. Caponata i farinata.

Zostałam zaproszona do zabawy w 10 lubień*, nikt mi jednak nie powiedział o jakie lubienia chodzi. Bo te bywają różne. Są lubienia uwielbienia, ubóstwienia i miłostki. Są zmysłowe jak ochotki, przyjemnostki. Są leniwe to wygody. Estetyczne podobasie. I lubienia jak te mgnienia, chwile krótkie i drobnostki. Są lubienia w różnych skalach. Te na jeden, te na tysiąc. Mam ja swoją listę lubień i jest długa mogę przysiąc. Dziś te podręczne. Ot z wczoraj.

Lubię swoje stopy. Są małe, ładne i mocne. Lubię wypuszczać je bose na trawę. A na noc zakładam im ciepłe skarpety. I kolorowe baleriny. To na dzień. Lubię stopami tuptać, szurać i pedałować.

Lubię obudzić się rano przed budzikiem i stwierdzić się, że jeszcze chwilę mogę pospać.

Lubię popukać od spodu w upieczony bochenek, chociaż nikt nigdy nie pyta kto tam?

Lubię uciec przed deszczem do ciepłego domu, zakopać się pod koc z kubkiem rozgrzewającej herbaty.

Lubię siedzieć w autobusie na kole, można wtedy wygodnie oprzeć nogi i to nieprawda, że trzęsie.

Lubię zjeść na kolację miskę ciepłego miso. To taki japoński żurek myślę po cichu i wyobrażam sobie jak smakowałoby z jajkiem na twardo.

Lubię drewniane łyżki. Od dziecka wierzę, że nadają smak potrawie. Mam ich całkiem pokaźną kolekcję, w tym kilka autorstwa mojego taty.

Lubię kiełki buraka. One są naprawdę czerwone!

Lubię miejsce w którym akurat jestem, bo to właśnie czyni je godnym lubienia.

Lubię Cię. Czy zjesz ze mną obiad? Dziś będzie caponata. Caponata i farinata.


Farinata czyli placek z cieciorki
Dan Lepard

Placki z mąki cieciorkowej zwanej besan albo socca piekłam po raz pierwszy na lekcjach u Hamelmana. Są to cienkie placki wypiekane w piecu z dodatkiem ziół lub oliwek, najlepsze na ciepło. Można zrobić je też z mąki grochowej, smak co prawda inny, ale równie dobry.

-200g mąki z cieciorki
-200g wody
-3 łyżki oliwy
-łyżeczka soli
- rozmaryn lub szałwia

Wodę, mąkę i sól wymieszać w misce, aż powstanie gładkie, luźne ciasto. Mąka z cieciorka ma tendencje do zbijania się w grudki, dlatego można ją najpierw przesiać albo gotowe ciasto przetrzeć przez sito. Odstawić na 2 godziny. Dodać oliwę. Piekarnik rozgrzać do 220 st.C. wstawić pod górną grzałkę okrągłą, płytką formę wysmarowaną oliwą. Kiedy oliwa prawie zacznie się palić, wysypać dno formy wybranym ziołem. Gdy to zacznie skwierczeć wylać połowę ciasta, tak by pokryło dno formy. Piec 20 minut. Placek powinien być złoty i chrupki. Lubię je na ciepło lub na zimno w towarzystwie sałaty lub caponaty włoskiego gulaszu z bakłażana.

Caponata
Jamie O.

Na przepis nie zwróciłabym uwagi, gdyby nie Joanna, która podała mi caponatę podczas wieczoru panieńskiego. Zakochałam się, na szczęście bez uszczerbku dla zamążpójścia. W sezonie robię ją do znudzenia.

-2 solidne bakłażany, pokrojone w dużą kostkę
-oliwa z oliwek
-1 łyżeczka suszonego oregano
-po garści siekanej natki pietruszki i łodyżek
-cebula posiekana
-2 ząbki czosnku, pokrojone w cienkie plasterki
-ocet z czerwonego wina
-garść dobrych oliwek\
-garść kaparów
-5 podłużnych, aromatycznych pomidorów
-garść prażonych migdałów
-sól, pieprz

Na oliwie smażę bakłażany z solą i oregano, aż się zrumienią. Dodaję cebulę, łodyżki natki pietruszki i czosnek, smażę pięć minut. Skrapiam octem i gdy wyparuje, dodaję kapary i oliwki, chwilę mieszam. Dodaję pomidory bez skórek, w kawałkach. Duszę około 15 minut. Przyprawiam solą i pieprzem. Podaje posypane migdałami i natką. Białe wino i już.

* Do zabawy zaprosiła mnie Ewelosa i Tili. A ja zapraszam wszystkich nieproszonych. Bawcie się z nami.

26 komentarzy:

  1. pewnie, że zjem z Tobą obiad;) tym bardziej, ze taki smakowity:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak pięknie napisane ;]
    z uśmiechem na twarzy przeczytałam ulubione przez Ciebie rzeczy ;]
    wspaniały placek z cieciorki, a caponata? mmm... pysznie dziś tutaj !

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszne poropozycje :) I fajne lubianie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, tak, tak, z przyjemnością Wielką obiad bym z Tobą zjadła :)
    Farinata i caponata - się nawet rymuje...

    I też lubię pukanie w upieczony bochenek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciężko wybrać tylko 10 rzeczy, które się lubi. :) I całkowicie się zgadzam w kwestii autobusu - na kole jest najlepiej. Idę popracować, jak obiad będzie gotowy, to wołaj z balkonu albo przez okno w kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  6. Farinata mon amour ! Ale nigdy mi nie wychodzi taka jak z pieca ...
    No i gdzie kupujesz mąkę cieciorkową ?
    A jakie kapary ? Ja dodaję takie większe, prawie takie duże jak oliwki, a ty ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Miss coco: maka z cieciorki u nas jest w sklepach z orientalnych. Jestem pewna że wasi Muzułmanie na Anderlechcie ja mają. A capary,w iesz u nas nie ma wielkiego wyboru, dawałam zwykle, ale jak będę w Brux to się zaopatrzę. Fakt troche inna niż z pieca, ale własna za to!

    OdpowiedzUsuń
  8. Panie moje, To ja muszę dorobic tego obiadu.

    Amarantko: Tak pukanie jest boskie, ja to bym mogła tak pukać i pukać.

    Dajdo nie mam balkonu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja jeszcze nic z mąką z cieciorki nie robiłam... Cieciorka to w końcu to samo, co ciecierzyca? Placek wygląda świetnie. Caponata zresztą też, ale to znane smaki, a placek nie.
    BTW, wysłałam Ci @

    OdpowiedzUsuń
  10. A my z niej całkiem dużo: indyjskie desery, irańskie ciasteczka i indyjską zupę. A teraz te placki.

    OdpowiedzUsuń
  11. A czemu ja nigdy nie jadłem ani farinaty, ani caponaty.
    Moja Janina preferuje polskie jadło i kotleta.
    Farinata, caponata...
    już od teraz moja fascynata.
    Ale Jak? Ja chętnie bym taki obiad zjadł.
    Zapraszasz, to ja skorzystam, może?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ryszardzie, wiesz ja już jestem zajęta. Ale śniadanie? Jutro?

    OdpowiedzUsuń
  13. ale wspaniałe dania !

    Serdecznie zapraszam Cie do mojego konkursu :)
    http://smakuje.blox.pl/2010/09/Wloskie-grissini-i-KONKURS.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Dorotko z przyjemnością sobie poczytam, ale ja jestem straszna i grissini to sobie piękę sama. Zapraszam ciebie na takie domowe.

    OdpowiedzUsuń
  15. We Włoszech taki placek nazywa się "la cecina" (od cece - ciecierzyca...

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak wiem, ale zawsze mi się dwoją i troją te c, więc wołałam użyć nazwy z Ligurii ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten placek z cieciorki mnie zaciekawił. Bardzo chętnie spróbuję tym bardziej, że cieciorka zerka na mnie ze słoiczka...

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja lubię taką dobrą energię w tak pięknych słowach.

    Pozdrawiam ciepło
    M.

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajne te Twoje lubienia:))
    I caponata pyszna i farinata mi się podoba :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam rozmaryn! A te dania wyglądają smakowicie!!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Kubo, będziesz sam ją mielił no nono

    Moniko, to dobrze. Mi też czasem potrzeb dobrej energii wiec sobie ją wytwarzam.

    Majano to tylko dziesięć z listy tysiąca...

    Młynku ja też.

    OdpowiedzUsuń
  22. Caponata to jest to! U Jamiego ją poznałam właściwie :)

    ALe mnie ta farinata zaintrygowała - brzmi bardzo kusząco.

    OdpowiedzUsuń
  23. Strasznie mi sie podoba fakt, ze jest skala lubien, dawno o tym nie myslalam...
    Zazdroszcze Ci Kasiu lyzek produkcji taty :)
    Kurcze, te listki szalwi w farinacie wygladaja slicznie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Aniu, placki specyficzne, ja lubię i moi znajomi też zasmakowali, ale już on nosem podkręca.
    A owszem skale u na bardzo popularne pod dachem. A tak tata jest cool. Ma mało czau, ale jest gotów zrobić każdą największą nawet głupotę z drewna.

    OdpowiedzUsuń
  25. Narzeczona, zrobiłam farinatę wg Twojego wpisu; muszę jeszcze z nią poćwiczyć (placki mimo porządnego naoliwienia dość mocno trzymały się blachy, nieco popękały i jak na mój gust wyszły trochę za suche), ale smakowo jak najbardziej w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania dotyczące składników i przepisów. Uwagi przyjmuję. Złośliwe oznaczam jako spam. Podobnie traktuje komentarze z linkiem typu zajrzyj do mnie, zapisz się do mnie, zapraszam na konkurs. Anonimie przedstaw się! Dziękuję za odwiedziny. Gospodarna narzeczona i czasem On i zawsze Ono.

LinkWithin

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin