Pasteis de bacalhau
-250g odmoczonego bacalhau (pisałam o tym tutaj)-200g ziemniaków (najlepiej mączystych)
-4 łyżki mleka
-1/2 drobno krojonej cebuli
-1 łyżka drobno posiekanej natki pietruszki
-2 łyżki białego wina
-3 jajka, osobno żółtka i białka
-1/2 łyżki świeżo tartej gałki muszkatołowej
-1/4 łyżeczki białego pieprzu
-olej do smażenia
Zacznijmy od tego, że namoczony kawałek dorsza ważył nieco mniej. Nie było białego wina i natki pietruszki. Trzy jajka? O zgrozo.
Ziemniaka ugotowałam w mundurku, wystudziłam. Dorsza umyłam i zalałam świeżą wodą. Gotowałam go przez 20 minut. Wystudziłam. Ziemniaka utłukłam na purre z mlekiem i dwoma łyżkami chińskiego wina ryżowego do gotowania. Było. Dorsza rozdrobniłam w melakserze na wiórki (nie na masę). Wymieszałam z ziemniakiem, dodałam cebulę i łyżkę natki kolendry. Zamiast pietruszki. Dodałam żółtka. Białka ubiłam na pianę i delikatnie połączyłam. Rozgrzałam olej i usmażyłam jedno kształtne pasteis, formowane przy pomocą dwóch łyżek. On postanowił mnie wyręczyć. Niestety pominął formowanie. Jedliśmy je na zimno z chlebem, sałatą, marynowaną papryką.
Na przyszłość dodałabym więcej ziemniaka i mniej jajka.
Chleb żytni na zakwasie
chleb żytni na zakwasie 70%, robiony metodą trójfazową wg Hamelmana
Chleb ten robi się w trzech fazach. Najpierw odświeżamy zakwas. Potem dwukrotnie budujemy zaczyn, by na koniec wymieszać ciasto właściwie. Hamelman robi ten chleb z tak zwanej średniej mąki żytniej, która w Polsce byłaby mąką 1100. Z naszej mąki średniej typ 1400 chleb ten wychodzi ciemniejszy niż w piekarni Mistrza. Podobną mąkę można uzyskać mieszając mąki żytnie 1400 i 720 (w proporcjach 7:3). Tym razem daliśmy więcej mąki żytniej chlebowej 720. Uzyskując chleb dużo lżejszy. Podane proporcje są na jeden bochenek około 750g. Chleb jest słodkawy, choć zrobiony na czystym zakwasie.
Zakwas (freshening)
-1,5g (1/2 łyżeczki) dojrzałego zakwasu żytniego
-4g mąki żytniej 1400
-6g wody
Zakwas mieszamy z wodą. Wsypujemy mąkę. Mieszamy. Odstawiamy na 6 godzin w ciepłe miejsce (25-26 st C).
Zaczyn I (basic sour)
-45g mąki żytniej 1400
-34g wody
-cały zakwas
Zakwas mieszamy z wodą. Dodajemy mąkę. Mieszamy. Odstawiamy na 16 godzin, na noc (20-22 st C).
Zaczyn II (full sour)
-45g mąki żytniej 1400
-64g mąki żytniej 720
-109g wody
-8-9g soli
-cały zaczyn I
Postępujemy jak poprzednio. Odstawiamy na 4 godziny (28-29 st. C np. piekarnik ze światłem, kaloryfer)
Ciasto właściwe
Zakwas (freshening)
-1,5g (1/2 łyżeczki) dojrzałego zakwasu żytniego
-4g mąki żytniej 1400
-6g wody
Zakwas mieszamy z wodą. Wsypujemy mąkę. Mieszamy. Odstawiamy na 6 godzin w ciepłe miejsce (25-26 st C).
Zaczyn I (basic sour)
-45g mąki żytniej 1400
-34g wody
-cały zakwas
Zakwas mieszamy z wodą. Dodajemy mąkę. Mieszamy. Odstawiamy na 16 godzin, na noc (20-22 st C).
Zaczyn II (full sour)
-45g mąki żytniej 1400
-64g mąki żytniej 720
-109g wody
-8-9g soli
-cały zaczyn I
Postępujemy jak poprzednio. Odstawiamy na 4 godziny (28-29 st. C np. piekarnik ze światłem, kaloryfer)
Ciasto właściwe
- 47g mąki żytniej 1400
-112g mąki żytniej 720
-136g mąki pszennej chlebowej
-160g wody
W misce mieszamy wszystkie składniki. Wyrabiamy przez 6-7 minut. Ciasto będzie lepkie, a gluten nie będzie specjalnie rozwinięty. Odstawiamy do fermentacji na 20 minut. Ciasto długo dojrzewało i nie potrzebuje długiej fermentacji (28 st. C) Formujemy okrągły bochenek. Wkładamy do przygotowanego koszyka tj. posmarowanego cieniutko olejem i wysypanego mąką. Odstawiamy do wyrastania na 1 godzinę ( 27 st. C)
Bochenek wyrzucamy na obsypana semoliną łopatę, nakłuwamy zapałką w wielu miejscach. Pieczemy z parą w temp. 250 st. C przez 10 minut. Obniżamy temperaturę do 210 st. C i pieczemy 40 minut. Studzimy na kratce. Kroimy po upływie 24 godzin. Warto czekać.
-112g mąki żytniej 720
-136g mąki pszennej chlebowej
-160g wody
W misce mieszamy wszystkie składniki. Wyrabiamy przez 6-7 minut. Ciasto będzie lepkie, a gluten nie będzie specjalnie rozwinięty. Odstawiamy do fermentacji na 20 minut. Ciasto długo dojrzewało i nie potrzebuje długiej fermentacji (28 st. C) Formujemy okrągły bochenek. Wkładamy do przygotowanego koszyka tj. posmarowanego cieniutko olejem i wysypanego mąką. Odstawiamy do wyrastania na 1 godzinę ( 27 st. C)
Bochenek wyrzucamy na obsypana semoliną łopatę, nakłuwamy zapałką w wielu miejscach. Pieczemy z parą w temp. 250 st. C przez 10 minut. Obniżamy temperaturę do 210 st. C i pieczemy 40 minut. Studzimy na kratce. Kroimy po upływie 24 godzin. Warto czekać.
Bean curd
Twaróg sojowy
Land of Plenty Fushsia Dunlop
Twaróg sojowy
Land of Plenty Fushsia Dunlop
Bean curd to miękki twaróg sojowy, który rozpada się w rękach, nie daje się kroić na plasterki. W odróżnieniu od tofu używa się też innych koagulatów. W tym przypadku jest to czysty gips. O tofu postaram się napisać osobno. My zjedliśmy go z miso z dodatkiem glonów kombu, grzyba shitake, szczypiorku z japońską przyprawą siedem smaków, bez jednego smaku.
-3/4 szklanki suszonej soi
-2 i 1/4 łyżeczki siarczanu IV wapnia (gipsu) (czysty związek do kupienia w sklepach dla chemików)
Poprzedniego dnia namoczyliśmy soję w dość dużej ilości zimnej wody. Kilkukrotnie zmieniliśmy wodę. Następnego dnia odcedziliśmy napęczniałe ziarna i zmiksowaliśmy je na pulpę wraz z litrem filtrowanej wody. Masę odcedziliśmy i porządnie odcisnąwszy przez gazę do garnka.
Gips rozpuściliśmy w szklance gorącej wody. Biały płyn uzyskany z namoczonej soi doprowadziliśmy do wrzenia, cedzakiem usuwając pianę z wierzchu. Odstawiliśmy z ognia, przelaliśmy do miski i dodaliśmy gorący gips. Zamieszaliśmy i odstawiliśmy na 20 minut. Od czasu do czasu przygniataliśmy łyżką formujące się grudki sera. Zagotowaliśmy w garnku 2 i 1/2 szklanki wody. Do wrzątki przełożyliśmy kawałki sera. Na małym ogniu gotowaliśmy przez 20 minut. Po tym czasie serek jest gotowy.
I tak kolejny smakowity dzień za nami.
Bardzo, bardzo mnie zaintrygowałaś tym twarogiem sojowym.
OdpowiedzUsuńPowiedz do czego jeszcze można go wykorzystać?:)
O matko. Ten siarczan wapnia brzmi przerażająco! Ale to nic, smakować musi pysznie. Poza tym - gratuluję udanego początku i życzę powodzenia w dalszych zmaganiach! A jak szybko jajka się kurczą, to sama często zauważam. Aż dziw bierze...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Narzeczono z całej trójcy chciałabym się załapać na chleb i twaróg. Tenm twaróg jest genialny!
OdpowiedzUsuńSmakowałby z makaronem? Bo chyba w końcu przyszła mi na niego ochota ;)
Ściskam :*
Twaróg jest jak delikatne tofu i w sumie można go jeść z makaronem. Słabo się smaży - rozpada się Oryginalnie Flower Bean Curd (Kwiatowy Twarożek Sojowy?) jest gorącą przekaską podawana z odrobina czegoś chrupkiego (orzeszki, smażona głęboko soja, piklowane jędrne warzywo), intensywnym sosem sojowo-sezamowo-pieprzowym. Sosów jest tyle co sprzedawców.
OdpowiedzUsuńNo właśnie elkomenda odpowiedział na wszystko. Po prostu takie mięciutkie tofu.
OdpowiedzUsuńJa lubię wszelkie koreańskie zupy z tofu. Ale można zrobić i koktail z owocami. pisałam już jakiś post o tym. W zasazie tak samo jak tofu.
Zaytoon do tofu ze sklepu też dodaje się czasem gipsu. Każdy związek ma jakąś chemiczną nazwę jakby nie patrzeć ;-)
A gdzie jęczmień?
OdpowiedzUsuńJak wymieniałaś zapasy to nie wspomniałaś o gipsie, w tej sytuacji to ja też muszę pomyśleć o tygodniu bez zakupów, bo z pół torby nam zostało z ostatniego remontu :D
Fela: ależ! Gips to przyprawa!Zresztą mamy i inne taki przyprawy zesklepu dla chemików. Co z tego jęczmienia masz jakiś pomysł?
OdpowiedzUsuńNo i prosze mowicie, ze jajek braknie Wam... Dzielni jestescie, a "Z jedzenia chlebów można zrezygnować. Z pieczenia? Trudniej" zapisuje sobie - esencja! Wasze chleby, ach...
OdpowiedzUsuńSiarczan IV wapnia - odlot i chlorek sodu :-) to zdradz co tam jeszcze macie?
Z tego co wiem, stosuje się go głównie do warzenia piwa albo do robienia whisky :)
OdpowiedzUsuńFela my mało alkoholowi, zreszta nie będziemy się odurzać, bo jeszcze w pijanym widzie pójdziemy na zakupy.
OdpowiedzUsuńBasiu: mamy jeszcze chlorek magnezu i siarczan magnezu do usług.
chleb cudo , ale mnie ten twaróg zainteresował , powiadasz ,że ten gips kupuje w sklepach dla chemików tzn w jakich , ja nie znam takich sklepów , a ten gips nie da mi teraz spokoju
OdpowiedzUsuńp.s ojej to będzie tofu post tak?Bo wiesz jak na niego czekam , bardzo czekam
Margot złota,
OdpowiedzUsuńBędzie będzie, tylko wiesz w tym tygodniu co zamierzamy by trwał do końca miesiąca tofu jako rarytas zostawiamy sobie na konioec.
Sklep dla chemików mój On znalazł. Sklep ów w naszym mieście, ale sprawdzę czy wysyłają.
A ser ów był pyszny!
Chlorek magnezu i siarczan magnezu a kuchnia, no prosze - jesli juz z czyms mi sie ten drugi kojarzy, to z nawozami - niezla mi dalas zagadke :-)
OdpowiedzUsuńHmmm, może to nie siarczan...Racja to były chlorki Ca i Mg oraz siarczan wapnia jedynie. Uff nie mam nawozów.
OdpowiedzUsuńNo i tak mnie zagielas, nie mam pojecia do czego te sole w gospodarstwie domowo-kuchennym mozna wykorzystac, no napewno nie do zrobienia dynamitu :-))
OdpowiedzUsuńbyłabym wdzięczna za dokładny namiar na ten gips i jeszcze się spytam a do tofu co trzeba mieć?Tzn jaki u chemików środek kupić
OdpowiedzUsuńDla mnie te związki chemiczne brzmią jak abstrakcja. Ale serek i chleb zjadłoby się, oj zjadło.
OdpowiedzUsuńGospodarna Narzeczona i zrobiłam ja ten chlebek jakiś zcas temu - tylko mam pytanie czy on jest bez soli czy to jakieś przeoczenie z Twojej strony?
OdpowiedzUsuńJa dodałam jej odrobinę i chleb był taki jakby mało smakowy :)
serdecznie pozdrawiam
Ewelosa: Zdecydowanie przeoczenie. Dzięki i przepraszam. Zwykle 8-9g soli na bochenke halmelmanowego chleba.
OdpowiedzUsuńEwelosa: Zdecydowanie przeoczenie. Dzięki i przepraszam. Zwykle 8-9g soli na bochenke halmelmanowego chleba.
OdpowiedzUsuń