wtorek, 25 sierpnia 2009

Taki oto. Churek. Koniec lata.


Dla mnie lato to lipiec i sierpień. Wraz z końcem wakacji czuję nadchodzącą jesień. Rano jadąc na rowerze do pracy przenika mnie chłód. Wyjęłam z szafy żółty sweter. Asfalt z dnia na dzień pokrywają żółte liście. Wieczorne spacery odbywamy po zmroku. Jeszcze zielono. W południe nadal upalnie, ale jesień nadchodzi. Cieszę się na długie wieczory z książką pod kocem. Rozgrzewające herbaty. Całe dnie w domu i chleby na zakwasie. Narazie każką wolną chwilę spędzam na moim pomarańczowym jednośladzie. Letnie chleby piekę na drożdżach. Pakuję do sakwy kanapki i jadę.

Oto churek. Chleb szabasowy z greckiej wyspy Rodos. Najlepszy z tegorocznym dżemem albo świeżym twarogiem. Dzięki dość długiej fermentacji nie czuć drożdży, ma leciutko kwaskowaty smak, całkiem grubą i chrupką skórę i długo pozostaje świeży. Do jego upieczenia nie potrzeba kamienia. A forma nie jest tak skomplikowana jak innych chałek.


Churek
wersja na drożdżach
przepis z tej książki

Czas: 5 i 1/2 godziny

Składniki:
Proporcje na jeden bochenek około 850g
-3,5 g (1 łyżeczka) suszonych drożdży lub 9 g świeżych
- 500g mąki pszennej chlebowej
-253 g ciepłej wody
-2 duże jajka i ew. 1 do posmarowania
-10g soli ( dla mnie to trochę za dużo, proponuję 7g)
-45 g oleju roślinnego
-ziarno sezamu do posypania

Wykonanie:
W misce mieszamy 150g mąki, drożdże i wodę. Jeśli używamy świeżych najpierw rozprowadzamy je w ciepłej wodzie i dopiero całość wlewamy do mąki. Niedbale mieszamy i odstawiamy na 20 minut.
W drugiej miskie rozkłocamy jajka, sól, olej, dodajemy mieszaninę mąki i drożdży. Mieszamy na gładką masę, a następnie dodajemy pozostałe 350g mąki. Wyrabiamy około 10 minut. Ciasto, mimo, że dość miękkie, powinno odstawać od ręki. Formujemy kulę, przykrywamy wilgotną ściereczką i odstawiamy do fermentacji na 2 godziny. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Blaszkę do pieczenia wykładamy pergaminem lub smarujemy olejem. Wyrośnięte ciasto chwilę wyrabiamy na stolnicy. Wałkujemy w prostokąt na grubość około 1 cm i dłuższym boku około 60 cm. Prostokąt zwijamy w długi wałek, kŧóry jeszcze rolujemy tak by mjał długość około 75cm. Z wałka formujemy bochenek poprzez złoenie go na trzy. Przenosimy na blachę i odstawiamy do wyrastania na 2 godziny, tak by potroiło objętość. Pod koneic wyrastania rozgrzewamy piekarnik do 200 st. C. Ciasto smarujemy jajkiem i posypujemy obficie sezamem. Pieczemy z parą 50-60 minut. Po 40 minutach można przekręcić chleb o 180 st. i ewentualnie wsunąć blachę pod górną grzałkę na ostatnie 10 minut pieczenia. Studzimy na kratce.
Smacznego!

5 komentarzy:

  1. Churek fajny jest - robiłam taki na zakwasie, ze strony Mirabbelki. A jak w ogóle ta książka?
    PS. Poza tym eee, co tam za koniec lata: w lipcu też były chłodne noce :) tymczasem komary jeszcze gryzą i pływałam dziś w jeziorze, więc jeszcze, jeszcze nie koniec ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Churek za mną chodzi
    ,trzeba będzie go niedługo wypróbowąć;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha! U mnie jesień trwa cały rok :)
    Gospodarna Ty to zawsze chleby extra wynajdujesz! A całych dni pod kocem zazdroszczę - ja w kaloszach będę szła do roboty... ble

    :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super chleby znajdujesz, wiesz :)
    I pięknie je pieczesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm... musiał smakować bardzo bardzo :D

    OdpowiedzUsuń

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania dotyczące składników i przepisów. Uwagi przyjmuję. Złośliwe oznaczam jako spam. Podobnie traktuje komentarze z linkiem typu zajrzyj do mnie, zapisz się do mnie, zapraszam na konkurs. Anonimie przedstaw się! Dziękuję za odwiedziny. Gospodarna narzeczona i czasem On i zawsze Ono.

LinkWithin

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin