W niedziele przed obiadem szliśmy na spacer. W drodze powrotnej, niedaleko Straży Pożarnej z daleka widać było wijącą się kolejkę. Do cukierni. Staliśmy cierpliwie spowici cudownym zapachem ciastek. Jakieś byś chciała? - pytał tata - Możesz wybrać dwa. Dobrze to ja chcę eklerkę i napoleonkę albo nie: babeczkę i ptysia albo nie: eklerkę i babeczkę albo nie...Tylko dwa? Gdy nadchodziła nasza kolej, szybko niemal z zamkniętymi oczami wypowiadałam swoje życzenie. Braliśmy po cztery, dla każdego takie same. Pani układała je zręcznie na tekturce, zawijała w papier i wiązała fikuśnie sznureczek. Szczęśliwa, niosłam je delikatnie. Nie chciałam ich pognieść. Latem szliśmy czasem do tej cukierni z dużym chińskim termosem po lody. Szkoda tylko, że po powrocie do domu okazywało się, że najpierw muszę zjeść obiad. Jak będę dorosła będę jadła tylko ciastka z cukierni myślałam.
Dziś rzadko udaje mi się tak cieszyć cukiernianym ciastkiem. Ale smak tych eklerków, ptysiów, babeczek śmietankowych i orzechowych mam w pamięci. Kiedy usłyszałam: A może zrobiłabyś takie babeczki śmietankowe jak w cukierni? Pomyślałam czemu nie!
Dziś rzadko udaje mi się tak cieszyć cukiernianym ciastkiem. Ale smak tych eklerków, ptysiów, babeczek śmietankowych i orzechowych mam w pamięci. Kiedy usłyszałam: A może zrobiłabyś takie babeczki śmietankowe jak w cukierni? Pomyślałam czemu nie!
Na blogu Dorotus pojawił się akurat domowy budyń waniliowy. Pomyślałam, że po kilku zmianach to wymarzone nadzienie do moich babeczek. I nie pomyliłam się!
Babeczki śmietankowe
a może waniliowe
W garnku o grubym dnie zagotowałam 1 szklankę mleka, śmietankę, cukier, wykrobane wnętrze wanilii i laskę oraz masło. W garnuszku rozmieszałam pozostałe mleko, żółtka i mąkę ziemniaczaną, kiedy zawartość garnka powoli się gotowała wlałam. Chwilę gotowałam, mieszając. Krem wystudziłam, od czasu do czasu mieszając, by nie utworzył się kożuch. Miał konsystencję gęstego budyniu. Wyłowiłam laskę wanilii. Nakładałam po solidnej łyżce do foremek wyklejonych ciastem, przykrywałam krążkiem ciasta i sklejam brzeg. Nakłułam szpikulcem i posmarowałam wierzch jajkiem. Piekłam 30 minut. Prawie udało mi się poczekać, aż wystygną. Posypałam cukrem pudrem i...nie jadłam tego dnia obiadu.a może waniliowe
Proporcje na 13 babeczek
Ciasto:
-1 1/4 szklanki mleka
-1/4 szklanki śmietanki 36% ( proporcje mleka i śmietanki mogą być zmienione na korzyść tej drugiej)
-4 łyżki cukru pudru
-laska wanilii
- 1 łyżka masła (gdy damy więcej śmietanki, myślę, że można pominąć)
- 2 żółtka
-2 łyżki mąki ziemniaczanej
-1,5 szklanki mąki (moje szklanki to 224ml)
-120 g masła
-1/2 szklanki cukru pudru
-3 żółtka
- szczypta soli
Krem:-120 g masła
-1/2 szklanki cukru pudru
-3 żółtka
- szczypta soli
Z podanych składników zagniotłam ciasto, przy czym żółtka dodałam na końcu. Uformowałam w kulę i wstawiłam do lodówki. Było już późno, więc wyjełam je dopiero następnego dnia. Rozwałkowałam, posypując mizernie stolnicę i wałek mąką. Wylepiłam ciastem 13 wysmarowanych masłem foremek. Czternastą foremką wycięłam 13 ząbkowanych krążków. Rozgrałam piekarnik do 180 st. C
-1 1/4 szklanki mleka
-1/4 szklanki śmietanki 36% ( proporcje mleka i śmietanki mogą być zmienione na korzyść tej drugiej)
-4 łyżki cukru pudru
-laska wanilii
- 1 łyżka masła (gdy damy więcej śmietanki, myślę, że można pominąć)
- 2 żółtka
-2 łyżki mąki ziemniaczanej
a ja probowalam kiedys zrobic takie babeczki ale nijak nie chcialy wyjsc mi potem z foremek... mimo ze posmarowałam je masłem i wysypałam dosc grubo mąką...
OdpowiedzUsuńza to smakowały superowo :) przepis zapiszę, moze sie skusze gdy trauma mi przejdzie:D
chyba ze uzyje foremki na mini-muffiny :))
Bardzo mi sie podoba jak to wszystko napisałaś.
OdpowiedzUsuńMam foremki do takich babeczek, jednak niegdy nie miałam jakiegos super przepisu.
Ten przepis zachowam sobie ;)
pozdrawiam
Ja jestem zadowolona z tego przepisu, a szukałam czas jakiś.
OdpowiedzUsuńI Viridianko ( a co to znaczy?) one łatwo wyszły z foremek, a też miałam lęki.
Wspaniałe :) i mnie nie chcą wychodzić jak zrobię. Ale to pewnie wina złej jakości foremek, bo mam je od stu lat :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie! Mam najzwyklejsze foremki z falistej blachy zakupione w sklepie spożywczym i wielobranżowym w 15 tysięcznym miasteczku na południu Polski.
OdpowiedzUsuńSliczne babeczki :)
OdpowiedzUsuńMoje foremki do babeczek leza sobie nieuzywane juz od kilku lat. Fajnie, ze znalazlam Twoj przepis. Wreszcie zrobie z nich uzytek :)
Oh Gospodarna :)
OdpowiedzUsuńTermos na lody! Pamiętam! Był taki szeroki i duuży! :) W kratkę od ruskich Tata przywiózł :) A babeczki są cudne.
Ściskam wieczorową porą...
p.
Super babeczki :) A wiesz, że ja jakoś nigdy nie przepadałam za takimi babeczkami z cukierni, za to te wyglądają tak zachwycająco :)
OdpowiedzUsuńTylko mam pytanie - w tym cieście naprawdę jest tak dużo masła - podałaś 1120 g na 1,5 szklanki mąki?
Dziękuje czujna Tilinaro. Oczywiście 120g poprawiłam. Ciekawe co by było.
OdpowiedzUsuńTo były moje pierwsze babeczki ale wyszły mi naprawde pyszne wszyscy się nimi zajadali jak na pierwszy raz wyszły mi naprawdę dobre zapisałam już sobie go w zeszycie i będę teraz z tego przepisu korzystać własnie tego szukałam (:
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się, że kiedyś uwielbiałam te babeczki, też muszę takie upiec. Twoje są dużo ładniejsze niż z cukierni i dużo lepsze. Pamiętam zresztą, że rzadko można było kupić naprawdę dobre, takie jak wychodzą w domu, bo nigdy nie lubiłam takiego przemysłowego budyniu.
OdpowiedzUsuńPiękne babeczki ! Koniecznie muszę je upiec - jak się trochę chłodniej zrobi :)
OdpowiedzUsuńPamiętam z dzieciństwa niedzielne spacery, które kończyły się wizytą w cukierni :)
Przeważnie kupowaliśmy ciastka z "okienkiem" czyli roladę z kremem i galaretką , ponczowe [z których zawsze wywalałam krem ;)] , wuzetki i tortowe. Po lody z termosem też wędrowaliśmy ;)
To były czasy !
Wspaniały przepis! Wyszły pyszne, idealnie się odklejały od foremek, kruche, nie za słodkie i nie twarde. Mój ukochany bardzo chciał takie babeczki jakie jadł w dzieciństwie... Robiąc z innego przepisu wyszły twarde, mocno słodkie :( Na szczęście tym razem natrafiłam na Twój. Minęły dwa dni i tajemniczo zniknęły, a on zamówił już następne :) Ja troszkę zmieniłam krem (nie miałam wanilii ani śmietanki...) do budyniu waniliowego dodałam pół tabliczki białej czekolady, łyżkę masła i czubatą łyżeczkę cukru pudru.
OdpowiedzUsuńJustyna
Bardzo serdecznie dziekuje za ten wspanialy przepis na babeczki! Nawet nie smialabym modyfikowac i staly sie one absolutnym hitem wsrod moich znajomych i wspolpracownikow. Udalo mi sie kupic foremki z powloka teflonowa, takze nie mam problemu z przywieraniem - wylepiam ciastem suche foremki (bez natluszczania czy obsypywania maka). Wielokrotnie juz nie jadlam obiadu z ich powodu :). Jeszcze raz bardzo dziekuje za podzielenie sie tym przepisem i doswiadczeniami. Serdecznie pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuń