sobota, 16 maja 2009

Długo mnie nie było...

Długo mnie tu nie było. Z bliska i daleka śledziłam wyczyny innych. Samej nie udało mi się zamieścić żadnego posta. Czas nadrobić zaległości, bo choć tu mnie nie było to w naszej kuchni nieustannie wrzało. Powstawały nowe chleby (ona i on), pizze (on), tarty i pierwsze przetwory (ona). Nasze brzuchy pasły się doskonale przy kuchennym stole i w dalekich podróżach. Wiele zmian za nami, wiele pewnie przed. Na powitanie kwiaty, bo wiosna w pełni...

Ciasteczka z mąki cieciorkowej z książki Marshy Mehran "Woda różana i chleb na sodzie"
Mam sentyment do historii w które wplecione są przepisy. W głowie odkładam je sobie na specjalną półkę, a ostatnio zafascynowana recyklingiem wszelakim 'Podaję dalej'. Pamietam jak wertowałam z zapałem "Łasucha kulinarnego" w poszukiwaniu dalszych losów Gabrysi i Idy, czytałam "Dziurkę od klucza" Siesickiej. Z tego samego powodu dażę specjalnym sentymentem książki Fanny Flagg. Bahater książki musi jeść i już! Polecam książki Mehran na podróż i nie tylko.
A oto i przepis*
4 szklanki mąki cieciorkowej besan ( do kupienia np. w Kuchniach Świata i Samirze)
1/4 szklanki roztopionego masła
1/4 szklanki oleju kukurydzianego
2 i 1/2 szklanki cukru pudru
5 łyżeczek kardamonu
szklanka niesolonych pistacji
Z powyższych składników, z wyjątkiem orzechów, zagniatamy ciasto, które w konsystencji przypomina plastelinę i ładnie odchodzi od ręki. Rozwałkowujemy je na grubość pół centymetra i wykrawamy dowolne kształty. Układamy na wyłożonej pergaminem blasze i dajemy im odpocząć pół godziny. W każde ciasto wtykamy orzech i pieczemy 10 minut w temp. 150 st C ( do zrumienienia).
Ciastka są twardawe, lekko ciągnące i przypominają w smaku indyjskie słodycze. Ciekawa alternatywa dla wypieków na pszennej mące.
* zrobiłam swoje ciasteczka z 1/4 proporcji i zamiast pistacji użyłam obranych migdałów.

5 komentarzy:

  1. a przepis można prosić na te kwiatki z maka z ciecierzycy? bo bardzo ładne !

    OdpowiedzUsuń
  2. koniecznie prosimy o przepis. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę bardzo. Po prostu książka już powędrowała dalej i musiałam udać się na kawę do księgarni.Tymczasem mierzę się z chlebem weekendowym piekarniowym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znalazłam! Jakie śliczne, żółciutkie. Napewno wypróbuję. Dotychczas tę mąkę wykorzystywałam do smażenia warzyw w cieście. Bardzo ciekawy przepis.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania dotyczące składników i przepisów. Uwagi przyjmuję. Złośliwe oznaczam jako spam. Podobnie traktuje komentarze z linkiem typu zajrzyj do mnie, zapisz się do mnie, zapraszam na konkurs. Anonimie przedstaw się! Dziękuję za odwiedziny. Gospodarna narzeczona i czasem On i zawsze Ono.

LinkWithin

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin