niedziela, 6 grudnia 2009

Weekendowa piekarnia #54- świateczny chleb z żurawiną i orzechami


We wtorek wyszłam z pracy dość wcześnie, mimo to zastała mnie ciemność. Niczym nie zrażona postanowiłam wracać na piechotę do domu. Po drodze oddałam się kulinarnym rozmyślaniom. Co by tu upiec? To pytanie, które czesto kołacze mi się po głowie. Zostalam zaproszona na pierwszą z pracowych wigilii i od razu wiedzialam, że przyjdę na nią z chlebem. Czułam, że z braku czasu musi być to coś jednodniowego czyli drożdżowego, a jednocześnie świątecznego. Zanim doszłam do domu wiedziałam co to będzie. Jakie było moje zdziwienie, gdy dokładnie ten przepis zobaczyłam w zaproszeniu do kolejnej Weekendowej Piekarni. Dziękuję Aklat, choć może powinnam się bać, że ktoś czyta w moich myślach.
Zaplatany chleb z suszoną żurawiną i orzechami z książki Petera Reinharta Bread Baker's Apprentice, która moim zdaniem jest najbardziej udaną pozycją tego autora. Jest to chleb pasujący najbardziej do Święta Dziękczynienia obchodzonego w Ameryce w ostatni czwartek listopada na pamiątkę głodnych pierwszych osadników, którym jacyć dobrzy, rdzenni mieszkańcy Ameryki pokazali dzikie indyki. Osadnicy niewiele myśląc upolowali ptaki i najedli się do syta. Podczas świątecznego obiadu nie może zabraknąć indyka. Towarzyszy mu zwykle żurawina, orzechy. Bardzo żałuję, że nigdy nie obchodziłam Święta Dziękczynienia. W tym roku załapałam się jedynie na przygotowania: indycze wystawy, stragany z żurawiną i orzechami, serwetki, miski w indycze wzory, last minute Thanksgiving Turkey Kit... I właśnie taki jest ten chleb. Żurawinowo, orzechowy z cytrusową nutą.

Zaplatany chleb z orzechami i żurawinami
przepis podaję za Gospodynią
Oryginalnie BBA

-383 g maki chlebowej (3 szklanki),
-43 g cukru (3 łyżki),
-5 g soli (1/2 łyżki),
-11 g drożdży instant (3 1/2 łyżeczki) (można dodać 22 g świeżych)
-21 g ekstraktu pomarańczowego lub cytrynowego (1 1/2 łyżki) ( użyłam organicznych ekstraktów z pomarańczy i cytryny w proporcji 2:1)
-2 duże jajka (94 g),
-113 g mleka w temperaturze pokojowej (1/2 szklanki) ( użyłam maślanki, opcja dozwolona w książce)
-28 g rozpuszczonego masła (2 łyżki),
-57 g wody (1/4 szklanki),
-255 g suszonych żurawin (1 1/2 szklanki) ( miałam nieco mniej żurawin, dodałam do uzyskania tej wagi skórki pomarańczowej i świezych żurawin)
-85 g posiekanych orzechów włoskich (3/4 szklanki),
-1 jajko do posmarowania wierzchu chleba

Mąkę, sól, cukier i drożdże wymieszać. Dodać ekstrakt pomarańczowy lub cytrynowy, jajka, mleko, wodę i masło. Dokładnie wymieszać i wyrabiać przez 5-6 minut. Odstawić ciasto na 5 minut, po czym dodać żurawinę i delikatnie wyrobić ciasto przez 2-3 minuty. Dodać orzechy i dalej wyrabiać, aż rozprowadzą się równomiernie po cieście. Odstawić do wyrośnięcia na 2 h.
Ciasto podzielić na trzy części i zapleść warkocz. Można także zapleść podwójny warkocz lub inny dowolny kształt.
Bochenek posmarować połową jajka i pozostawić do wyrośnięcia na 1-1 1/2 h lub aż podwoi objętość.
Piekarnik nagrzać do 165 stopni, bochenek posmarować raz jeszcze jajkiem i piec przez godzinę, obracając raz w trakcie. Odstawić do ostygnięcia na kolejna godzinę.

11 komentarzy:

  1. Wygląda zachwycająco! Aż żałuję, że nie mam czasu go upiec :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To się nazywa chlebowa telepatia ;-) pieknie Ci wyszedł, szczegolnie ten podwójny warkocz mi się podoba :) a w przekroju jest boski :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przekrój wygląda idealnie - i bardzo świątecznie. Ja tym razem nie dołączę do WP, niestety.
    PS. Wysłałam Ci @ na gazetę z prośbą.
    PS2. Blogger każe mi poniżej wpisać słowo "pyrogi" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow , wow i wow , Gospodarna Narzeczona mistrzowsko twój chleb wygląda, wręcz jest przepiekny
    p.s a książki zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna chałka i pięknie zapleciona :) Poproszę kromeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny wypiek, czuć zbliżające się święta. Pachnie aż tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  7. Grażyna, Ptasia musicie to nadrobić. Następnym raziem drobniej pokroje orzechy.
    Aklat : No!
    Margot, to była moja pierwsza chlebowa książka, prezent od Onego
    Tili: a ja włąśnie wyniosłam jedną i oddałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Narzeczono, napisałam 2 raz (na gmail i gazetę).

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale pięknie zapleciony! Podziwiam, bo jeszcze nie próbowałam zaplatać pieczywa. Mam nadzieję, że kiedyś mi się uda coś tak pięknego upiec.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu, Ty chyba umiesz już zaplatać. Ja wyjątkowo lubię te chlebowe plecionki, patrz obie moje Peiakrnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania dotyczące składników i przepisów. Uwagi przyjmuję. Złośliwe oznaczam jako spam. Podobnie traktuje komentarze z linkiem typu zajrzyj do mnie, zapisz się do mnie, zapraszam na konkurs. Anonimie przedstaw się! Dziękuję za odwiedziny. Gospodarna narzeczona i czasem On i zawsze Ono.

LinkWithin

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin