"Borem lasem biegłam tu sama,
Z lekarstwami przysyła mnie mama"
W piątkowy poranek pakuję piknikowy kosz. Z nadzieją na wolne miejsce w pociągu i piękne lato. Jadę na północ, gdzie szkutnik w swojej szopie buduje łódź. Rozłożę talerze na desce. Naleję do dzbanka czereśniowego kompotu. A gdy zawieje wiatr znad morza rozpalimy w kozie i schowamy się w szopie.
Z lekarstwami przysyła mnie mama"
J. Brzechwa
Mała dziewczynka lubiła słuchać przed zaśnięciem bajek. Najbardziej tych czytanych przez mamę. "O Czerwonym Kapturku" prosiła co wieczór. Zamykała małe oczka i wyobrażała sobie inną małą dziewczynkę jak przemierza las z koszem pełnym specjałów. Jak z daleka omija krzak wilczych jagód. Jak puka do chatki babuni. W kluczowym momencie -I wilk połknął Czerwonego Kapturka-zdążała zwykle wykrzyknąć: "Ale nie pogryzł?!". Uspokojona zapewnieniem mamy i otulona pikowaną kołderką bezpiecznie zasypiała...W piątkowy poranek pakuję piknikowy kosz. Z nadzieją na wolne miejsce w pociągu i piękne lato. Jadę na północ, gdzie szkutnik w swojej szopie buduje łódź. Rozłożę talerze na desce. Naleję do dzbanka czereśniowego kompotu. A gdy zawieje wiatr znad morza rozpalimy w kozie i schowamy się w szopie.
Migdałowa tarta z wiśniami i marcepanem.
Ciasto:
125g mąki
75 g zimnego masła
szczypta soli
Oryginalny przepis, tu zmieniony, pochodzi z tej książki. Ciasto dobrze zniosło podróż pociągiem przez pół kraju.
Ciasto:
125g mąki
75 g zimnego masła
szczypta soli
Z podanych składników zagniatam ciasto, dodając pod koniec odrobinę zimnej wody, wylepiam nim formę o średnicy 22 cm, nakłuwam widelcem i wstawiam na kwadrans do zamrażalnika. Rozgrzewam piekarnik do 190 st. C i podpiekam ciasto przez 20 minut.
Masa:
150 g marcepana (w oryginalnym przepisie było 300g)
150g masła
2 jajka
125g miałkiego cukru(ja użyłam zmielonego jasnego trzcinowego)
150g mielonych migdałów
75g mąki
75g rodzynek
25g kandyzowanej skórki cytrusów
200g drylowanych wiśni, umytych wysuszonych
50g płatków migdałowych
150 g marcepana (w oryginalnym przepisie było 300g)
150g masła
2 jajka
125g miałkiego cukru(ja użyłam zmielonego jasnego trzcinowego)
150g mielonych migdałów
75g mąki
75g rodzynek
25g kandyzowanej skórki cytrusów
200g drylowanych wiśni, umytych wysuszonych
50g płatków migdałowych
Na ciepłe ciasto starłam na tarce marcepan. Mikserem mieszałam masło, migdały i cukier na gładką masę, a następnie stopniowo dodałam jajko i mąkę. Gdy powstała gładka gęsta masa, dodałam bakalie i na koniec delikatnie mieszając wiśnie. Wyłożyłam na marcepan i posypałam płatkami. Piekłam w 160 st. C przez 40 minut. Ciężka, pyszna na ciepło i na zimno z dodatkiem mascarpone lub śmietany wymieszanej z odrobiną likieru amaretto.
Ależ przepiękny wstęp do równie wspaniałej tarty:)
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się...
Pozdrawiam!
wiśnie i marcepan lubią się bardzo
OdpowiedzUsuńi ja je lubię
i jakie one piękne
z tą bajką
Cudowne! Jakie bogate. Ach, narobiłaś mi apetytu, a ja już nie mam czasu piec. Może zrobię w zimie z wiśniami z kompotu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!