Łatwe. Kruche ciasto. Owoce prosto z drzew. Letnia noc. Rozgrzany piekarnik po burzy. Czytam. Piekę. Czekam na kolejny, letni dzień.
Porcja kruchego słodkiego ciasta na przykład według tego przepisu:
-175 g mąki
-25 g mąki kukurydzianej
-pół łyżeczki proszku do pieczenia
-szczypta soli
- pół kostki masła
-owoce
Z podanych składników zagniotłam szybko ciasto, na koniec dodając 3 łyżki zimnje wody. Wylepiłam formę (1/3 zostawiłam na wierzchnie paski), nakłułam patyczkiem i wstawiłam do lodówki. Umyte, wydrylowane i wyszypukowane owoce (około 500-750g) wymieszałam z 3 łyżkami cukru i łyżką mąki ziemniaczanej. Ostatnio zasmakowała nam mieszanka czereśni (klęska urodzaju), wiśni i czarnych porzeczek (dodają kwaskowatej wyrazistości, polecam!). Rozgrzałam piekarnik do 190 st. C i podpiekłam spód przez 20 minut. Na ciepły wyłożyłam owoce. Pozostałą 1/3 ciasta cienko rozwałkowałam i pokroiłam radełkiem na paseczki, z których wylepiłam kratkę ( trochę zabrakło). Całość piekłam jeszcze 30 minut w temp. 180 st. C.
Smacznego.
-175 g mąki
-25 g mąki kukurydzianej
-pół łyżeczki proszku do pieczenia
-szczypta soli
- pół kostki masła
-owoce
Z podanych składników zagniotłam szybko ciasto, na koniec dodając 3 łyżki zimnje wody. Wylepiłam formę (1/3 zostawiłam na wierzchnie paski), nakłułam patyczkiem i wstawiłam do lodówki. Umyte, wydrylowane i wyszypukowane owoce (około 500-750g) wymieszałam z 3 łyżkami cukru i łyżką mąki ziemniaczanej. Ostatnio zasmakowała nam mieszanka czereśni (klęska urodzaju), wiśni i czarnych porzeczek (dodają kwaskowatej wyrazistości, polecam!). Rozgrzałam piekarnik do 190 st. C i podpiekłam spód przez 20 minut. Na ciepły wyłożyłam owoce. Pozostałą 1/3 ciasta cienko rozwałkowałam i pokroiłam radełkiem na paseczki, z których wylepiłam kratkę ( trochę zabrakło). Całość piekłam jeszcze 30 minut w temp. 180 st. C.
Smacznego.
Tarty z owocami to jest to - i kratki mi się wizualnie podobają, choć zazwyczaj jestem za leniwa na nie :)
OdpowiedzUsuńPS. Wysłałam @ z namiarami do sklepu eko :)
właśnie powstaje wiśniowa, pełna wiśni z rembertowskiego ogrodu :)
OdpowiedzUsuń