To już 23 edycja weekendowej piekarni. Tym razem szefowała nam ZawszePolka. Zaproponowała przepis na chleb z czerwonym winem, figami i orzeszkami piniowymi, który można też znaleźć w dwóch książkach Dana Leparda. Lepard wyrabia ciasto chlebowe specyficznie. Bardzo krótko, ale za to wiele razy. Jest to dość kłopotliwe, rezultat jest jednak tego wart. Zresztą pomiędzy wyrabianiem, można przeglądać zdjęcia w książce, co jest ucztą dla oczu.
Najpierw usiadłam z karteczką i ołówkiem. Skrzętnie zaplanowałam wszystko. W piątek odświeżyłam pszenny zakwas i kupiłam dodatki. W sobotę wieczorem zagotowałam w winie figi z orzechami. Dziś wstałam przed ósmą. A w okolicy południa mogłam już cieszyć się gotowym wypiekiem. Chleb jest bardzo smaczny i wyśmienicie pachnie. Polecam.
A ponieważ nic nie jest idealne, zdjęcia pojawią się później. Nowy system odmówił współpracy z aparatem.
A oto i są: Moje dwa bochenki, doskonałe do koziego sera i sałaty.
Przepis kopiuję w nieco zmienionej formie za gospodynią.
Chleb na czerwonym winie z orzechami piniowymi i figami
Pasta orzechowo-figowa (waga po namoczeniu i odsączeniu - 350g)
250g czerwonego wina (autor nie określa jakiego, ja myśle ze dobrze byłoby użyć wytrawnego)
100g orzeszków piniowych
200g suszonych fig, pokrojonych w ósemki
Ciasto właściwe
250g pszennej mąki chlebowej (50%)*
250g pszennej mąki chlebowej razowej (50%)*
1,5 łyżeczki soli
260g wina i wody (należy zużyć całe wino, które zostanie nam po odsączeniu fig i orzeszkow oraz dodać tyle wody by razem było 260g) (52%)
1,25 lyżeczki świeżych, pokruszonych drożdży (1%)
150g pszennego zakwasu (30%)
350g odsączonych fig i orzeszkow piniowych
W rondlu umieszczamy pokrojone figi, orzeszki piniowe i wino. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy ok. 1 minutę. Zdejmujemy z palnika, przykrywamy i zostawiamy na noc w temperaturze pokojowej mieszając jeden raz przed pójściem spać. Na drugi dzień odcedzamy i zachowujemy całe wino. Dodajemy do niego tyle wody, by cały płyn dał nam 260g.
W dużej misce mieszamy obie mąki i sól. W drugiej misce mieszamy zakwas z wodą i winem; dodajemy figi i piniole. Do mokrych składników dodajemy mąk i całosc mieszamy ręką. Gdy składniki połacza się, miskę przykrywamy i odstawiamy na 10 minut, aby ciasto odpoczeło. Po 10 minutach wyjmujemy na lekko omączony lub naoliwiony blat i krótko zagniatamy (10-15 sekund). Przekładamy do czystej miski, przykrywamy i odstawiamy na 30 minut. Po tym czasie ciasto zagniatamy ponownie (10-15 sekund), po czym składamy i przekładamy z powrotem do miski na 1,5 godziny. Po tym czasie ciasto wyjmujemy, lekko odgazowujemy i dzielimy na dwie równe części, z każdej formujemy kulę i zostawiamy na 5 minut, prekładamy do koszyków zlaczeniami do góry, przykrywamy wilgotną ściereczką. Zostawiamy do rosniecia na ok. 1,5 godziny.
Piekarnik nagrzewamy do 210 st.C. Wierzch bochenków lekko smarujemy oliwą (za pomoca pędzelka) i nacinamy na ukos na całej powierzchni. Przenosimy bochenki na kamień i pieczemy przez 45 minut. Upieczony bochenek wyda pusty odglos jeśli w niego popukamy.
Zatem nie moge doczekac sie zdjecia :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie bardzo, ze i Ty skusilas sie na pieczenie tego chleba :)
Serdecznie pozdrawiam!
Polka
Jest bardzo miło ze sie skusiłaś na wypiek tego chleba
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ,że uda się wstawić zdjęcia
Widać ,że chleb pierwsza klasa
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek i strasznie fajnie, że razem piekłyśmy :)
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą to bardzo ładny blog :) Na razie dopiero zdążyłam zerknąć tu i tam, ale ogromnie mi się podoba :) Gratuluję :)
Pozdrawiam :)