Kornwalijska tarta według receptury na cornish pasties
Ciasto:
- 200 g mąki pszennej
- 50 g masła
- 50 g smalcu ( pokroić w kosteczkę kawałek słoniny, wrzucić do garnka z grubym dnem i topić powoli na wolnym ogniu, gorący przelać do miski i czekać aż wystygnie)
- sól
-zimna woda
Z wymienionych składników zagnieść ciasto ( wodę dajemy na końcu), uformować w kulę i włożyć do lodówki.
Farsz:
-200g chudej wołowiny np. mała polędwiczka
- 2 ziemniaki
- 200 g brukwi*
- cebula
-sól, pieprz
- masło
Wszystkie składniki nadzienia kroimy w dość drobną kostkę. Przyprawiamy. Połową ciasta wykładamy prostokątną formę do tarty 15x25. Ciasto jest bardzo łamliwe, dlatego czasem trzeba naklejać je po kawałku. Nakłuwamy widelcem. Na wierzch wykładamy farsz, a na to wiórki masła. Kładziemy rozwałkowaną cienko drugą połowę ciasta i sklejamy obie części, dociskając wzdłuż całego brzegu widelcem. Nakłuwamy. Pieczemy około godzinę w temp. 220 st. C, przy czy po 20 minutach obniżamy temp. do 150 st. C. Najlepsza na ciepło. Potem ciasto traci na kruchości.
* Czasem udaje się kupić brukiew na targu. Prawie zawsze jest dostępna na straganie warzywnym przy stacji SKM Sopot. Warto wdać się w dyskusje ze straganiarzem, jest niekiedy gotowy sprowadzić kilka brukwi na życzenie. Brukiew długo przechowuje się chłodnym miejscu. W tym roku wysiałam dwa rządki. Zobaczymy co z tego wyrośnie.
- 50 g masła
- 50 g smalcu ( pokroić w kosteczkę kawałek słoniny, wrzucić do garnka z grubym dnem i topić powoli na wolnym ogniu, gorący przelać do miski i czekać aż wystygnie)
- sól
-zimna woda
Z wymienionych składników zagnieść ciasto ( wodę dajemy na końcu), uformować w kulę i włożyć do lodówki.
Farsz:
-200g chudej wołowiny np. mała polędwiczka
- 2 ziemniaki
- 200 g brukwi*
- cebula
-sól, pieprz
- masło
Wszystkie składniki nadzienia kroimy w dość drobną kostkę. Przyprawiamy. Połową ciasta wykładamy prostokątną formę do tarty 15x25. Ciasto jest bardzo łamliwe, dlatego czasem trzeba naklejać je po kawałku. Nakłuwamy widelcem. Na wierzch wykładamy farsz, a na to wiórki masła. Kładziemy rozwałkowaną cienko drugą połowę ciasta i sklejamy obie części, dociskając wzdłuż całego brzegu widelcem. Nakłuwamy. Pieczemy około godzinę w temp. 220 st. C, przy czy po 20 minutach obniżamy temp. do 150 st. C. Najlepsza na ciepło. Potem ciasto traci na kruchości.
* Czasem udaje się kupić brukiew na targu. Prawie zawsze jest dostępna na straganie warzywnym przy stacji SKM Sopot. Warto wdać się w dyskusje ze straganiarzem, jest niekiedy gotowy sprowadzić kilka brukwi na życzenie. Brukiew długo przechowuje się chłodnym miejscu. W tym roku wysiałam dwa rządki. Zobaczymy co z tego wyrośnie.
Tutaj tez czesto w kuchni gosci brukiew; tarte sobie zapisuje i z pewnoscia wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńPS. Jesli nie masz nic przeciwko, to mozesz zmienic moj adres blogowy (i nazwe odrobine tez ;) ) na nowy :)
Pozdrawiam serdecznie!